Premiera Onyx Boox Max Lumi – pierwszego 13,3-calowca z podświetleniem

Onyx Boox Max Lumi to najbardziej zaawansowany 13,3-calowy czytnik e-booków, który właśnie ujrzał światło dzienne. Zawstydza konkurencje doskonałymi podzespołami oraz faktem, że jako pierwszy 13,3-calowy czytnik ma przednie podświetlenie. Wyposażono go w Android 10 i Google Play, dzięki któremu  można łatwo pobierać aplikacje. 

Jedną z najbardziej interesujących rzeczy w Max Lumi jest jego oprogramowanie. Pozwala na uruchomienie dwóch aplikacji jednocześnie w widoku podzielonego ekranu oraz udostępnianie ekranu na komputer lub smartfon. Dodatkowo posiada port HDMI, więc może nawet pełnić rolę drugiego monitora, podobnie jak jego poprzednik Onyx Boox Max 3. 

Notowanie na Onyx Boox Max Lumi

Sposób sporządzania notatek został całkowicie zmieniony. Max Lumi posiada warstwy, dzięki którym można jeszcze sprawniej  rysować odręcznie, tworzyć projekty i inne prace. Są nowe pędzle i długopisy, każdy ma około 8 różnych odcieni szarości i kolory RGB.

Lumi ma 5 różnych trybów dostosowanych do różnych okoliczności.  Domyślnie jest dostępny tryb normalny, teksty i obrazy są w nim bardzo ostre. Tryb A2 zwiększa szybkość przewracania stron, dostęp do menu, uruchamianie programów lub przeglądanie plików PDF. Tryb X umożliwia korzystanie ze skomplikowanych aplikacji.

Onyx Boox Max lumi notowanie

 

Jeśli chodzi o podzespoły, to ma 4 GB pamięci RAM, szybszy proces Qualcomm Snapdragon i 64 GB pamięci wewnętrznej. To naprawdę dużo, przez co pozostawia w tyle pod względem wydajności Remarkable 2, Sony Digital Paper, a nawet Onyx Boox MAX 3.

 

Onyx Boox Max Lumi jako laptop

Jednak zdecydowanie największą nowością jest długo wyczekiwane przednie podświetlenie. I to nie byle jakie, bo z regulacją barwy. Oznacza to, że można dostosować nie tylko jego natężenie, ale także odcień – od tradycyjnej bieli po bursztyn. Ciepłe podświetlenie szczególnie dedykowane jest wieczornej lekturze. 

Już teraz w sprzedaży na czytio.pl.

Onyx Boox Max Lumi

 

 

źródło: goodereader.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *