Całe 8 cali i tylko 7mm – o czym mowa? O niecodziennie dużym ekranie i najcieńszej na świecie obudowie czytnika Cybook Ocean francuskiej marki Bookeen. Jak działa i czym oprócz gabarytów wyróżnia się wśród konkurencji? I jak prezentuje się francuska marka na tle bardziej znanych nam czytników?
Wygląd zewnętrzny
Cybook Ocean to dość niespotykany wśród konkurencji design. Producent szczyci się, że jest to obecnie najcieńszy dostępny na rynku czytnik ebooków. Jednak nie tylko ta cecha wyróżnia go na tle innych. Gabarytowo czytnik ten dorównuje poprzednio testowanemu PocketBookowi InkPad. Całe 8 cali wyświetlacza wygląda dość imponująco, jednak Cybook, mimo swej kanciastej urody robi wrażenie dość lekkiego. W zasadzie, przypomina nawet bardziej tablet, niż czytnik – być może efekt ten powoduje brak wyraźnej, wypukłej ramy, w której osadzona byłaby szybka elektronicznego papieru.
Kolejną charakterystyczną cechą tego urządzenia jest właśnie jego „geometryczność”. To może wydać się zdumiewające w naszych czasach, w których wszystko jest opływowe, ale właśnie design Cybooka bazuje na kantach. Czytnik ma ekran w kształcie niemal idealnego prostokąta, z wyłamanym jednym rogiem. Cały efekt potęgują również dotykowe przyciski w kształcie strzałek i koła. Co ciekawe, tył obudowy nie jest obity materiałem antypoślizgowym, a co więcej – jest wręcz uderzająco zimny i metaliczny.
Znajdziemy na nim jedynie logo producenta, a także otwieraną pokrywę, z miejscem na kartę pamięci. To rzadko spotykane rozwiązanie w czytnikach ebooków, kojarzone raczej z telefonami komórkowymi. Ma ono oczywiście swoje plusy i minusy. Otwierana klapa może być czasem problematyczna, gdyż uniemożliwia szybki dostęp do karty i jej łatwe wyciąganie. Jednak zaletą jest fakt, że karta microSD, na której przecież przechowujemy swoje cenne ebooki, jest ukryta w bezpiecznym i zamkniętym miejscu, więc nie ma obawy, że przypadkowo wypadnie. Na koniec, pod spodem, na dolnej krawędzi urządzenia mieści się gniazdo mini USB i włącznik.
Ekran
Zaskakująca jest również gładkość ekranu Cybooka. Zwykle ekrany z e-papieru są delikatnie chropowate w dotyku, szybka tego czytnika natomiast jest aksamitna. Niestety przez ten zabieg, wyświetlacz nie jest w 100% antyodblaskowy. Pod pewnym kątem odbija się w nim światło. Nie powinno to jednak specjalnie przeszkadzać w czytaniu, dzięki technologii Frontlight, która równomiernie doświetla każdy centymetr ekranu, a światło nie jest rozpraszane na boki (zobacz również: test czytnika Cybook Odyssey). Trzeba przyznać, że potwierdza się również zapewnienie producenta, o ponadprzeciętnej bieli ekranu. Przy najwyższym ustawieniu podświetlenia wygląda on imponująco i faktycznie, jest odpowiednio oświetlony. Mniej spektakularnie wypada jedynie kontrast. Przy tak wyrazistej bieli czerń jest trochę za mało głęboka, niż można byłoby się spodziewać po tak wysokiej jakości wykonania ekranu. Za to bardzo dobrze na Cybooku wypadają obrazy.
Menu/interfejs
Przycisk funkcyjny w kształcie koła włącza nam pasek, który zawiera pięć opcji. Ostatnią z nich jest menu, które bardziej przypomina opcje ustawień, bo za jego pośrednictwem możemy zmienić język, układ interfejsu, sieć Wi-Fi, ustawić odświeżanie ekranu, wygaszacz, czy zaczerpnąć informacji na temat urządzenia. Co ciekawe, do tych opcji w nieokrojonej wersji możemy dostać się tylko w momencie, gdy znajdujemy się na stronie głównej. Za standardowe menu można jednak uznać wyżej wymieniony pasek. Zawiera on odnośniki do: strony głównej, biblioteki, sklepu, podświetlenia oraz do owych ustawień.
Oddzielne, niewielkie opcje menu znajdziemy również w bibliotece. Są tu foldery, które katalogują ebooki do szufladek: nowych książek, obecnie czytanych, przeczytanych i ogólnie wszystkich. Ponadto odnajdujemy tu również katalogi obrazów, notatek z książek, czy miejsce na własne, tworzone ręcznie kolekcje. Co ciekawe, foldery, w których znajdują się ebooki aktualizują się automatycznie, tak więc w momencie, gdy pobierzemy nowy plik na czytnik, znajdzie się on w „Nowa”, a jeśli zaczniemy go czytać, wskoczy on na pierwsze miejsce w „Czytane teraz”.
Ogólnie rzecz biorąc interfejs tego czytnika jest dość nietypowy. Zaskoczy on osoby, które przywykły do prostej zasady warstw w menu – najogólniejsze foldery, stopniowo przenoszą nas do tych bardziej szczegółowych opcji. Tu, w niektórych miejscach, jest nieco inaczej, gdyż można powiedzieć, że dostęp do poszczególnych zakładek uzależniony jest od „ekranu”, na którym się obecnie znajdujemy. Nie jest to stricte wada tego urządzenia, jednak niektórzy użytkownicy z pewnością będą potrzebowali chwili, by zorientować, na jakich zasadach ono działa. Układ folderów jest w gruncie rzeczy logiczny, ale po prostu trochę inny, niż te, z którymi wcześniej pracowało większość z nas. Trzeba jednak przyznać, że, z racji przyzwyczajenia, w niektórych miejscach brakuje strzałki „wróć”.
Tryb czytania
Cybook Ocean to dobry wybór dla kogoś, kto ceni sobie estetykę tradycyjnej książki. Dużą zaletą tego urządzenia jest to, że pozwala ono na różnorodność w strukturze tekstu. Dzięki automatycznemu dostosowaniu treści, ebook dobrze imituje estetykę fizycznej, papierowej książki. Strony z kolei zmieniają się bardzo płynnie i nie zacinają się. Cybook nie ma problemu z formatami typowo czytnikowymi, takimi jak np. ePub, który działa bardzo sprawnie i bezbłędnie. Również obsługa plików PDF nie sprawia trudności dzięki specjalnemu trybowi reflow – który w tym przypadku producent nazwał „dopasowaniem tekstu”. Ale o tym, w dalszej części.
Ustawienia dotyczące tekstu możemy włączyć po stuknięciu w środek ekranu. Wyskakujące okienko to na pozór dość skromnie wyglądające menu, w którym jednak znajdujemy dość dużo warstw opcji (w tym momencie interfejs zaczyna wyglądać nieco bardziej znajomo). Z tych ciekawszych, na pewno należy wyróżnić wielość możliwości związanych z podkreśleniami. Zaznaczać dane fragmenty możemy chociażby za pośrednictwem wyżej wspomnianego menu. Możemy dodawać słowne notatki zaznaczając dany obszar, a tekst, który w ten sposób oznaczyliśmy zabarwi się na szaro. Inną opcją jest też dodawanie zakładek na danej stronie lub po prostu podkreślanie wybranego słowa, lub zdania. Wszystkie tego typu zmiany w tekście możemy potem znaleźć w ustawieniach podkreśleń.
Do dyspozycji mamy również wiele opcji personalizacji tekstu. Możemy wybrać nie tylko wielkość i krój czcionki, ale również takie właściwości czytanego tekstu jak: odstęp między wierszami, marginesy, czy wyrównanie do lewej lub do środka. W zaawansowanych ustawieniach możemy włączyć opcję dzielenia wyrazów lub pogrubienie tekstu – jeśli ktoś akurat ma takie życzenie.
Wypada również napomknąć, że Cybook oferuje standardowo czcionkę, stworzoną specjalnie z myślą o przyśpieszeniu czytania ebooków – „Caecilia eText. Font znany jest z urządzeń Kindle i ma służyć szybszemu czytaniu. Ciężko jest jednak zmierzyć, czy czcionka ta faktycznie to umożliwia. Niewątpliwie jednak wygląda bardzo estetycznie i jest wygodna. Warto jednak, przed rozpoczęciem czytania zmniejszyć jej rozmiar, bo domyślnie jest on duży. I tak się składa, że zajmuje dużo miejsca, nawet na sporej powierzchni ekranu, jaką dysponuje Cybook Ocean.
Znajdzie się również coś dla entuzjastów formatu PDF. Cybook wprowadził opcję automatycznego dopasowania treści. To bardzo pomysłowa metoda czytania plików tego typu i trzeba przyznać – zadziwiająco skuteczna, niemal bezbłędna i zdecydowanie ułatwiająca życie. Po włączeniu opcji dopasowania treści, tekst oraz grafiki, zostają inteligentnie „rozbite” z ze standardowego układu i dostosowane do szerokości ekranu czytnika. Treść np. czytanej gazety nie wyświetla się już w formie kolumn, lecz tekstu ciągłego, podobnie jak w przypadku ebooka w typowo czytnikowym formacie. Co jednak najlepsze, tekst nie traci charakteru owej gazety – niezmienione pozostają czcionki, drobne grafiki i cała estetyka pliku PDF, po za układem tekstu. To ułatwia nie tylko czytanie, ale również nawigację, bo nie trzeba już powiększać poszczególnych fragmentów. Plik PDF jest więc praktycznie tak przystępny w czytaniu, jak format ePub czy mobi (zobacz również, czym jest plik PDF).
Małe trudności pojawiały się jedynie w zetknięciu z bardzo wymagającymi i obszernymi gazetami, o czym jednak można przeczytać w artykule dotyczącym testu gazety Wprost. Zatem pomijając nieliczne wyjątki, często spowodowane zbyt dużą wielkością pliku lub jego słabym przygotowaniem, możemy śmiało powiedzieć, że Cybook Ocean to jeden z najlepszych czytników dostępnych na rynku do czytania i obsługi plików PDF. Jest to niewątpliwa zaleta tego modelu, która w połączeniu z dużym 8-calowym ekranem, naszym zdaniem tworzy wzór do naśladowania dla innych producentów. A dla osób szukających wygody czytania PDF-ów, model pierwszego wyboru, nawet pomimo wysokiej ceny.
Dodatki
W odróżnieniu do większości czytników, Cybook Ocean nie posiada odrębnego odnośnika do przeglądarki internetowej. Nie oznacza to, że jej wcale nie ma, można ją jednak znaleźć w dość nietypowym miejscu. By się do niej dostać, należy kliknąć opcję „przeglądaj” z prawej strony zakładki sklepu z ebookami, wtedy wystarczy już połączyć się z siecią za pośrednictwem Wi-Fi, by korzystać z Internetu. Jest to dość nieoczywiste umiejscowienie takiego odnośnika, jednak, podobnie jak w przypadku całego interfejsu – ocena, czy trafne, czy nie, to kwestia przyzwyczajenia.
Czytnik ładowany jest przez wejście micro USB, a wbudowaną pamięć 4GB możemy rozszerzyć kartą MicroSD do 32GB. Jest to dobra wiadomość dla użytkowników wielu innych popularnych urządzeń mobilnych, ponieważ daje możliwość posługiwania się jedną ładowarką np. podczas wyjazdu, a także łatwe przenoszenie zawartości pamięci z telefonu na czytnik za pośrednictwem karty.
Cybook oferuje też kilka wersji słowników, niestety nie ma wśród nich języka polskiego, mimo, że samo oprogramowanie przetłumaczono na polski. Dostępne są jedynie słowniki: angielsko-francuski oraz narodowe: niemiecki, włoski, angielski, francuski.
Podsumowując
Cybook Ocean firmy Bookeen to urządzenie które pod pewnymi względami przewyższa konkurencję, ma jednak kilka cech, które nie muszą przypaść użytkownikowi do gustu, czego najlepszym przykładam jest chowana pod obudową karta pamięci microSD. Ogólnie jednak możemy być pozytywnie zaskoczeni, przez możliwości, które niezaprzeczalnie oferuje nam Cybook Ocean. Zaczynając od wymiarów, przez prędkość działania, a kończąc na nowych rozwiązaniach programowych i obsłudze PDF’ów, czytnik ten jest sprzętem godnym zainteresowania szczególnie dla tych najbardziej wymagających użytkowników.
Do jego głównych plusów należy zaliczyć:
- Nowatorski design – obecnie najcieńszy, dostępny tego typu sprzęt o tak dużym ekranie eink
- 8 calowy ekran z technologią FrontLight
- Domyślna czcionka „Caecilia eText” oraz możliwości personalizacji tekstu i dodawania notatek
- Tryb czytania plików PDF – pomysłowy i zaskakująco inteligentny. Automatyczne dopasowanie treści pozwala na wyjątkowo wygodne czytanie tego formatu
- Szybkość – czytnik działa bardzo sprawnie, nawet przy większych objętościowo publikacjach
Z kolei do minusów:
- Interfejs – w zasadzie nie jest on wadą sam w sobie, jednak może wymagać przyzwyczajenia
- Obudowa – która nie jest zabezpieczona antypoślizgową gumą, która sprawiłaby, że czytnik stabilniej leżałby w dłoni
- Brak słownika w języku polskim, a także ograniczona liczba aplikacji
- Slot kart pamięci schowany pod klapką obudowy – która nie jest najwygodniejsza w otwieraniu.
Zobacz również:
PDF na czytniku, czyli najlepszy czytnik ebook do czytania PDF
Ciekawa propozycja.
Świetna opcja!
Zachęcamy również do zapoznania się z porównaniem z innym czytnikiem 8-calowym: http://www.blog.czytio.pl/index.php/porownanie-czytnikow-pocketbook-inkpad-i-cybook-ocean/
oraz testem trybu PDF:
http://www.blog.czytio.pl/index.php/test-internetowych-wydan-czasopism-wprost/
Czyta prawidłowo epub, ale zostawia po akapicie przerwę. Txt nie mogą być wyjustowane (nie potrafię). Pdf jak zwykle kłopoty z marginesami, końcem strony na drugiej stronie- nie polecam. Chyba, że drukowane z worda z odpowiednio dopasowanego szablonu. Mobi nie ma, rtf też… Lepszy od inkpada tym niemniej.
biore 2 bo kocham Wyborcza