Czy Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2014-2020 zwiększy liczbę czytających Polaków?

Podczas tegorocznych Targów Książki w Krakowie, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przedstawił główne założenia Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa na lata 2014-2020. Bogdan Zdrojewski m.in. zdradził, że na projekt zostanie przeznaczone w sumie miliard złotych. Jakie działania zaplanowano i czy rzeczywiście zwiększą poziom czytelnictwa w Polsce?

Obecny stan czytelnictwa w Polsce

Według Badań Stanu Czytelnictwa 2012 przeprowadzonego przez Bibliotekę Narodową, do przynajmniej jednokrotnego kontaktu z książką w ciągu całego roku przyznało się nieco ponad 39% Polaków. Warto dodać, że książka w tym badaniu była szeroko definiowana, do tej kategorii zaliczano również przewodniki, poradniki, albumy itp. Z kolei, do grona aktywnych czytelników (osób, które w ciągu roku przeczytały min. 7 książek) należy zaledwie 11 % naszych rodaków. Co prawda, czytamy więcej niż wykazało poprzednie badanie, niemniej jednak wciąż wynik jest niepokojący.

Cele Programu Rozwoju Czytelnictwa

Głównym celem projektu jest rozwój i promocja czytelnictwa oraz poprawienie społecznego wizerunku książki. Szacuje się zwiększenie liczby Polaków sięgających po książkę o 40 % w ciągu 6 lat. Jak możemy osiągnąć ten wynik?

Zaplanowane działania

Po pierwsze mówi się o wydawaniu wartościowej literatury oraz magazynów kulturalnych. Podkreślana jest także rola bibliotekarzy i księgarzy, dla których przewidziano szkolenia.

Kolejnym zaplanowanym działaniem jest modernizacja bibliotek. Chodzi o unowocześnienie wyglądu i funkcjunalności bibliotek oraz zadbanie o to, aby regularnie w ofercie pojawiały się wydawnicze nowości. Być może na wzór krakowskiej Arteteki, w każdej bibliotece będzie można wypożyczyć czytnik e-booków?

Co nas bardzo cieszy, program wspiera udostępnianie legalnych książke w Internecie.

Jakie aktywności mogłyby wspomóc Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa?

Miliard złotych na promocję czytelnictwa wydaje się być dużą kwotą. Sama pieniądze jeszcze nigdy jednak nie pomogły w rozwiązaniu problemu, trzeba poważnie zastanowić się jak je ulokować, aby przyniosły zamierzone skutki.

O ile książkowe nowości wydawnicze dostępne w najbliższej bibliotece mogą zachęcić do czytania, nie mamy pewności jak wyszkoleni bibliotekarze przyczynią się do wzrostu liczby czytających Polaków. Sądzimy bowiem, że w dużej mierze przyczyną nieczytającego społeczeństwa jest po prostu brak potrzeby sięgania po książkę. Nawyk czytania powinien być kształtowany już od najmłodszych lat. Może zatem warto byłoby zastanowić się nad kampaniami typu Cała Polska czyta dzieciom oraz uaktualnieniu listy lektur szkolnych. Z jednej strony chcemy, aby młodzież znała klasykę literatury. Z drugiej zaś, większość z tych książek jest napisana starym, ciężkim językiem niezrozumiałym przez co nieinteresującym dla młodych ludzi.

Ponadto, żyjemy w dobie nowych technologii w związku z tym uważamy czas budzika za słuszną inicjatywę wsparcia legalnych e-booków w Internecie.

Poniżej spot promujący akcję Rozwoju Czytelnictwa.

Jak Wam się podoba Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa? Podzielcie się z nami pomysłami, jak zachęcić do czytania.

Źródło zdjęć: prezentacja „Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2014-2020”. 

3 thoughts on “Czy Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2014-2020 zwiększy liczbę czytających Polaków?

  1. ReKuperatorek

    cieszmy się że w końcu coś się dzieje i miejmy nadzieję że polacy częściej zaczną sięgać po książkę bo statystyczne 61% bez żadnej książki jednego polaka to już jest bardzo bardzo źle… oby najbliższe pokolenia zaczęły częściej korzystać ze słowa pisanego, choćby miały to być ebooki, to już jest coś!

  2. Tanglor

    Nie dramatyzowałbym. Zamiłowanych czytelników jest X% i takie programy niewiele pomogą by tę grupę powiększyć. Już prędzej zwiększy się ilość tych, którzy czytają sporadycznie.
    Obawiałbym się raczej efektu jaki widzimy w uczelniach wyższych – chcemy mieć wykształcone społeczeństwo, to obniżamy kryteria, etc. Byle nie okazało się, że niedzielni czytelnicy to czytają tylko gazetę z programem i sportem. Ale w statystykę można ich wrzucić i błyszczeć jakie mamy oczytane społeczeństwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *