Nie tak dawno, PocketBook wycofał ze sprzedaży 3 generację swojego 7,8-calowego czytnika i zastąpił ją najnowszym modelem, PocketBook InkPad 4. To, jakie zrobił na nas pierwsze wrażenia opisaliśmy już końcem zeszłego miesiąca. Teraz przyszła pora na dokładniejszy test czytnika.
Design
W przeciwieństwie do poprzednich modeli, dolne rogi czytnika zostały ścięte, a nie zaokrąglone. Według nas, taki zabieg pozytywnie odbija się na wyglądzie czytnika, w ten sposób prezentuje się on bardziej modernistycznie.
Producent chwali się również wzmocnioną konstrukcją urządzenia. Trzymając go w ręce faktycznie mamy wrażenie, że budowa jest mocniejsza, mniej podatna na uszkodzenia, a zarazem lepiej chroniąca ekran InkPad 4. Jeszcze większe bezpieczeństwo czytnika zapewnia jego wodoodporność, potwierdzona certyfikatem IPX8.
Jedynym minusem w designie, jaki udało się nam znaleźć, jest materiał, z którego wykonano czarne plecki urządzenia. O ile pod względem wyglądu nie możemy mu nic zarzucić, to wspomniane tworzywo bardzo się palcuje. Ta część obudowy nie jest często oglądana, więc wielu użytkowników nie zwróci na to uwagi, jednak wystarczy jedno spojrzenie, szczególnie pod światło i możemy zobaczyć każde dotknięcie.
Poza prążkowanym wzorem, na tylnej obudowie czytnika znajdziemy również podłużny panel. Po ściągnięciu z niego obudowy, będzie on służył do zamontowania etui typu Flip. Ten rodzaj pokrowca pozwala chronić ekran, zarazem nie dodając wiele wagi do czytnika oraz nie zasłaniając dopracowanych plecków urządzenia.
Design PocketBook InkPad 4 prezentuje się bardzo dobrze, jest przemyślany i dopracowany. Przypomina on, nieco mniejszy, 7-calowy PocketBook Era. Jeśli więc mamy tu czytelników, których zachwycił tamten model, jednak czekali na coś z większym ekranem, InkPad 4 będzie idealnym wyborem.
Podzespoły
Ekran
Ekran czytnika to 7,8-calowy E Ink Carta 1200 o najwyższej dostępnej rozdzielczości 300 dpi. Dobra jakość wyświetlacza jest zauważalna, szczególnie podczas czytania książek. Czcionka jest ostra, a wyświetlanie 16 odcieni szarości oraz wysoki kontrast, oferują wyraźne grafiki i obrazy. Czytnik nie radzi sobie jednak z mieszaniem kolorów, przez co wszelkie gradienty wyświetlane są jako plamy różnych odcieni, a nie gładkie przejścia. Poza tym, wszystko jest wyraźne i komfortowe dla oka.
Wpisując się w standardy aktualnych czytników, najnowszy model oferuje dwutonowe podświetlenie ekranu. Ręcznie kontrolujemy więc nie tylko moc światła, ale również jego odcień, od czystej bieli po żółto-bursztynowe odcienie. W ten sposób, InkPad 4 możemy dostosować do własnych preferencji i zapewnić sobie komfort czytania bez względu na otoczenie czy porę dnia.
Wyświetlacz ma wymiary około ¾ strony A5. Wydawać by się mogło, że to dość niewiele, jednak wcale tak nie jest. Nawet w przypadku wyświetlania plików PDF czy innych formatów, które domyślnie mają rozmiar kartki A4, treść jest wyraźna i czytelna. PocketBook InkPad 4 idealnie sprawdzi się więc do przeglądania wszelkiego rodzaju magazynów, czasopism czy dokumentów. Większy ekran zostanie również doceniony przez osoby ze słabszym wzrokiem, które do wygodnego czytania potrzebują dużych liter. Na wyświetlaczu zmieścimy znaczne ilości treści, nawet, kiedy czcionka nie będzie należała do niewielkich.
Pamięć
InkPad 4 posiada pamięć wewnętrzną o pojemności 32 GB. Realnie, dla użytkownika dostępne jest około 30 GB. Większość e-booków, szczególnie tych, które nie posiadają obrazków waży kilka MB. Przy oferowanej pojemności możemy więc na czytnik zgrać nawet kilka tysięcy książek! Pliki PDF czy audiobooki zajmują wprawdzie znacznie więcej miejsca, jednak nawet z nimi, na czytniku może znaleźć się co najmniej kilkaset pozycji.
Już w pierwszych wrażeniach wspominaliśmy o USB-C z funkcją OTG oraz jej kompatybilnością (a raczej jej braku) z zewnętrznymi nośnikami pamięci. W naszym przypadku czytnik nie rozpoznał kart SD ani pendrive’ów podłączony za pomocą zarówno przejściówki Onyx Boox USB-C HUB jak i Unitek Hub USB-C (H1108B).
Z informacji, które podaje producent dowiedzieliśmy się jednak, że rekomendowane jest wykorzystywanie przejściówek mono (pozwalających na podłączenie tylko jednego komponentu) oraz nośnika pamięci do 128 GB z systemem plików FAT 32. Sprawdzony przez producenta adapter to OTG Ugreen US154 USB-C – USB 3.0
Bateria
Nieco pojemniejsza niż w poprzednich modelach, bateria InkPad 4 oferuje 2000 mAh. W zależności od użytkowania, akumulator może wystarczyć nawet na kilka tygodni czytania. Dla przykładu, przeglądanie e-booków offline, z wyłączonym podświetleniem zużywa 1-2%/h. Maksymalne podświetlenie zwiększa wykorzystanie do ok. 5%/h. Odsłuchiwanie audiobooków zużywa nieco więcej baterii. Ponownie, robiąc to offline, bez podświetlenia ekranu i przy użyciu wbudowanych głośników, bateria będzie schodzić około 11%/h.
Aby spowolnić zużycie baterii warto zwrócić uwagę, czy takie elementy, jak Wi-Fi, Bluetooth i podświetlenie są włączone. Jeśli tak, warto zastanowić się, czy jest to konieczne i w miarę możliwości je wyłączyć. Również ustawienie krótszego czasu automatycznego wyłączenia czytnika przyczyni się do mniejszego zużycia baterii.
Szybkość działania
Czytniki nie dorównują swoją prędkością do aktualnych smartfonów. Dzieje się tak głównie ze względu na wykorzystywany ekran E Ink, ale też słabsze podzespoły. Nadal oczekujemy jednak od nich płynnego i sprawnego działania. W przypadku PocketBook InkPad 4 dostajemy to połowicznie. Niektóre elementy działają bez zarzutu, inne wymagają od nas nieco cierpliwości.
Wśród tych gorszych znajdziemy np. włączanie czytnika. Samo w sobie zajmuje ono kilka sekund, jednak jeśli po włączeniu automatycznie otwarta została książka, z której od razu chcemy wyjść, konieczne będzie odczekanie kolejnych kilku sekund, aby załadowany został interfejs czytnika. Innym przykładem będzie otwieranie i obsługa plików MOBI. Zdarzają się również momenty (choć nie są one zbyt częste), że podczas “zwykłej” obsługi czytnika ten się na kilka sekund zawiesi.
Otwieranie pozostałych książek po raz pierwszy zajmuje około 4-5s, a po raz kolejny połowę z tego czasu. Przewracanie stron wykonywane jest zaraz po dotknięciu. Ogólne poruszanie się po systemie (strona główna, ustawienia, domyślne aplikacje) oraz włączanie audiobooków jest równie płynne. Jedynym wyjątkiem jest, kiedy pliki dźwiękowe muszą zostać rozpakowane (format OGG.ZIP i MP3.ZIP), co zajmuje nieco więcej czasu. Dokładny okres oczekiwania zależy od wielkości rozpakowywanych plików. Czas ten zwykle mieści się jednak w kilkudziesięciu sekundach.
Oprogramowanie
System operacyjny
PocketBook InkPad 4 wykorzystuje system operacyjny Linux w wersji 3.10.65. Nie pozwala na pobieranie aplikacji zewnętrznych, jednak domyślnie, na czytniku znajduje się wszystko, co niezbędne do wygodnego czytania. Takie rozwiązanie oferuje dwie największe zalety: niewielkie zużycie baterii oraz intuicyjny interfejs.
PocketBook InkPad 4 oferuje za to szeroki wybór pod względem językowym. Dostępne jest aż 37 różnych języków systemowych pośród których znajdziemy zarówno tak popularne, jak angielski czy hiszpański, ale też takie jak polski, ukraiński czy czeski.
Interfejs
PocketBook, jak wiele innych firm, wykorzystuje ten sam lub bardzo podobny interfejs w każdym swoim czytniku. Model InkPad 4 nie jest wyjątkiem, a jego pierwsze uruchomienie czy strona główna wyglądają tak samo, jak w przypadku modelu Era. Dokładny opis znajdziecie więc w teście tego 7-calowego czytnika.
W skrócie, całość jest bardzo prosta. Pierwsze uruchomienie wymaga zaledwie 4 czynności, jak wybranie języka czy daty i godziny, po czym czytnik jest gotowy do użycia. W górnej części strony głównej znajduje się pasek powiadomień, po środku znajdują się dostępne książki, a w dolnej części pasek, na którym widnieje do 5 wybranych ikon aplikacji.
E-booki
PocketBook Inkpad 4 kompatybilny jest z 21 formatami tekstowymi, włącznie ze wszystkimi najpopularniejszymi, jak EPUB, PDF czy TXT. Teoretycznie, urządzenie jest również kompatybilne z plikami MOBI, jednak tak, jak w przypadku poprzednich modeli, ich obsługa jest bardzo powolna, przez co nieprzyjemna. Warto więc zdecydować się na zakup e-booków w formacie EPUB lub przekonwertować już posiadane książki.
Pliki możemy przesłać na czytnik na kilka sposobów, wykorzystując zarówno rozwiązania przewodowe (np. przesyłając z komputera przez kabel), jak i bezprzewodowe (np. Send-to-PocketBook). Więcej na temat przesyłania przeczytacie w tym artykule.
PocketBook InkPad 4 – formaty książekPo włączeniu wybranego e-booka oraz kliknięciu środka ekranu uzyskamy dostęp do wszystkich ustawień i funkcji związanych z książkami. Będą się one nieco różnić ze względu na format otwartego przez nas pliku.
W przypadku plików, które posiadają zdefiniowane strony oraz to, co się na nich znajduje (np. PDF, DJVU, CBR), ustawienia pozwalają dostosować sposób wyświetlania, marginesy czy regulować wyświetlane odcienie. Ostatnia opcja pozwala na zmianę kontrastu, jasności oraz gammy, co przydaje się podczas czytania zbyt ciemnych lub niewyraźnych (ze względu na kontrast) plików. Duży plus dla producenta za dodanie takiej możliwości.
Z drugiej strony musimy zwrócić uwagę na to, jak na czytniku działa przybliżanie dokumentów. Kiedy zwiększymy wyświetlany obraz, przejście do kolejnej strony przeniesie nas w dół, następnie na kolejną, również powiększoną stronę. Innymi słowy, jeśli przybliżmy lewy górny róg, przeniesieni zostaniemy do lewego dolnego, a następnie lewego górnego rogu kolejnej strony, prawa część kartki nie zostanie wyświetlona. Aby po powiększeniu zobaczyć całą stronę konieczne będzie ręczne przesuwanie wyświetlanych fragmentów. W przypadku modelu InkPad 4 plusem jest jednak jego duży ekran, na którym pliki najczęściej będą wyraźne, bez powiększania.
Pliki tekstowe, które nie posiadają predefiniowanego wyświetlania pozwalają na więcej zmian. Dostosujemy na nich wielkość interlinii i marginesu, a także zmienimy czcionkę oraz jej właściwości (np. kursywę czy pogrubienie). Rozmiar tekstu można zmieniać gestem szczypnięcia.
Inne funkcje dostępne podczas czytania książek:
- Notatka – dodawanie podkreśleń, komentarzy elektronicznych czy notatek odręcznych. Te ostatnie tworzymy pacem, co nie jest w pełni wygodne ani precyzyjne, pozostałe narzędzia adnotacji sprawdzają się znacznie lepiej.
- Słownik – słowniki udostępnione przez producenta nie należą do najbardziej rozbudowanych, jednak z pomocą przyjdzie tu możliwość zainstalowania własnych plików.
- Na głos – automatycznie odczytuje treść książek. Używany jest syntezator mowy, który nie brzmi tak naturalnie, jak prawdziwy audiobook, jednak jest to przydatna funkcja do odtwarzania krótszych fragmentów czy chociażby nauki czytania dla dzieci.
- Spis treści – poza listą rozdziałów znajdziemy tu spis zakładek oraz notatek
- Zakładka – najważniejsze strony można zaznaczyć klikając w prawy górny róg ekranu.
Funkcje, które wymagają rozpoznania tekstu (podkreślenie, komentarz, słownik, na głos) nie współpracują z plikami takimi jak PDF czy CBZ, kiedy zapisany tekst nie jest w pełni wyraźny. Ich działanie może nie być dostępne na komiksach, magazynach czy skanach dokumentów.
Możliwości może nie wydawać się dużo, jednak na czytniku znajduje się wszystko, co niezbędne do wygodnej lektury. Zarazem, ograniczając się tylko do najważniejszych funkcji, producent zapewnił na swoich czytnikach bardzo łatwe w obsłudze oprogramowanie, co dla wielu użytkowników będzie dużym plusem.
Pliki audio
Pod względem dźwiękowym, PocketBook InkPad 4 kompatybilny jest z plikami M4A, M4B, OGG oraz MP3, a także jest w stanie rozpakować audiobooki w formie ZIP. Każdy z tych plików został przez nas sprawdzony i faktycznie działa.
Liczba funkcji dotyczących plików dźwiękowych nie jest znaczna, jednak, tak jak w przypadku e-booków, dostępne są wszystkie niezbędne. Po włączeniu audiobooka, poniżej okładki i podstawowych informacji o odtwarzanej książce znajduje się suwak obrazujący progres słuchania. Ikona prędkościomierza, jak łatwo się domyślić, pozwala zmienić prędkość odtwarzania w zakresie od 0,5x do 2.0x oraz ton głosu (choć ten został niepoprawnie podpisany jako głośność).
Na dolnej krawędzi znajdują się podstawowe narzędzia odtwarzania, zmiany głośności oraz dodawanie zakładek. Te ostatnie, poza samym zaznaczeniem czasu, pozwalają na dodanie tytułu oraz opisu znacznika.
Aplikacje
Legimi i Empik Go
Obie aplikacje są dostępne już od początku sprzedaży, nie musieliśmy więc czekać na żadne aktualizacje, jak to miało miejsce w starszych modelach. Jeśli po pierwszym uruchomieniu ikony aplikacji nie są widoczne na stronie głównej, wystarczy połączyć się z internetem i chwilę odczekać. Synchronizacja trwa zwykle kilka sekund, po czym możemy zalogować się korzystać z księgarni.
Aplikacje działają bardzo podobnie. Poza zalogowaniem się na własne konto na czytniku konieczne będzie również skorzystanie z dedykowanej aplikacji mobilnej lub obsługa na komputerze. Na wybranym urządzeniu łączymy się z tym samym kontem. Następnie wystarczy dodawać książki na półkę, a po najbliższej synchronizacji będą one dostępne do pobrania na czytniku.
Całość jest bardzo wygodna, szczególnie, ze wyszukiwanie książek jest znacznie wygodniejsze, kiedy korzystamy z telefonu, czy innego urządzenia z ekranem LCD/LED. Na czytniku wystarczy co kilka dni wykonać synchronizację, a wybrane książki dostępne będą offline, dzięki czemu lektura nie wiąże się ze zwiększonym zużyciem baterii.
Przeglądarka
Kolejną aplikacją, jaką znajdziemy na czytniku jest przeglądarka internetowa. Jej działanie jest takie, jakiego moglibyśmy się spodziewać po czytniku E Ink. Prędkością nie dorówna smartfonom, jednak zadowoli nas, jeśli chcemy tylko przeczytać ulubionego bloga czy pobrać na czytnik nową książkę (internetowe księgarnie niejednokrotnie pozwalają na bezpośrednie przesyłanie książek na czytnik za pomocą funkcji Send-to-PocketBook).
Podczas przewijania automatycznie zmienia się sposób odświeżania ekranu, który zmniejsza ostrość obrazu, jednak oferuje całkiem płynne przewijanie. Animacje, a tym bardziej video nie będą za to ani wyraźne, ani przyjemne dla oka, a do tego przeglądarka może się zacinać podczas odtwarzania. Słabe odtwarzanie elementów ruchomych nie może jednak dziwić, czytniki PocketBook znajdują się na niższej półce cenowej, więc producent skupia się na rozwijaniu tylko najważniejszych elementów, do których odtwarzanie wideo zdecydowanie nie należy.
Podsumowanie testu PocketBook InkPad 4
Najnowszy 7,8-calowy model od PocketBook jest taki, jakiego byśmy się spodziewali, a więc spełnia wszystkie nasze oczekiwania. Jak to bardzo często w przypadku nowych urządzeń bywa, jest nieco lepszy niż jego poprzednik (wbudowane głośniki, wodoodporność czy USB-C z OTG), jednak bez drastycznych zmian. Ma swoje minusy (momentami wolne działanie/zawieszanie się), jednak jako czytnik z niższej półki cenowej prezentuje się naprawdę dobrze.
Dzięki większemu ekranowi sprawdzi się zarówno do dokumentów czy czasopism, ale polubią go również osoby z nieco słabszym wzrokiem. Zwolennicy prostoty docenią przejrzysty i intuicyjny interfejs. Mole książkowe, które dużo podróżują zwrócą za to uwagę na konstrukcję, która skupia się na wytrzymałości, ale też na zapewnieniu lekkości i poręczności czytnika.
Test pisano w oparciu o oprogramowanie 3.3.1, pewne funkcje mogą różnić się w stosunku do innych wersji.
Autor: K.P.
„czytnik z niższej półki cenowej” ?! 1350pln to „czytnik z niższej półki cenowej” ?!!
Wg autora jaka cena i który e-czytnik, to „wyższa półka cenowa” ??
Od kilku lat żadnego progresu. To samo wolne działanie, przymulanie, brak możliwości ustawień w epubach korekcji gamma, dokładnej grubości liter, odstępów między liniami tekstu, między wyrazami. A w ustawieniu wielkości liter na jednym stopniu litery są za małe, a po powiększeniu o jeden stopień, litery stają się za duże. Tragedia.
Gdyby nie Legimi, nie wziąłbym nawet do ręki czytnika marki PocketBook.
Odp. do Krzysztofa. Zainstaluj koreader i rozwiąże on wszystkie problemy o których wspaniałeś.