Pierwsze wrażenie i specyfikacja techniczna Onyx Book Max Carta
Onyx Book Max Carta to czytnik z gamy produktów Onyx przeznaczony do czytania PDF. Posiada ekran E Ink Mobius Carta o przekątnej 13,3″ oraz rozdzielczość 207DPI. E Ink Mobius to ekran wykonany w technologii E Ink, który został wyposażony w plastikową warstwę podkładową. Zastosowanie plastiku czyni go mniej kruchym w stodunku do ekranóe ze szklaną matrycą TFT nie powinien pękać, nawet przy upadku lub dużym nacisku na ekran. Sami jednak tego nie testowaliśmy :). Czytnik mimo swoich dużych wymiarów (325x237x7,5mm) bardzo dobrze leży w dłoni. Ponadto producent wyposażył go w 1GB pamięci RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia jej za pomocą karty microSD.
Po otwarciu pudełka w zestawie znajdziemy: Czytnik ONYX Boox MAX Carta, instrukcję obsługi, pokrowiec, Kabel USB oraz kartę gwarancji. Jak już jesteśmy przy tym temacie to, producent daje gwarancję na rok.
Obsługa Onyx Book Max Carta
Czytnik bardzo dobrze obsługuje pliki PDF, prawdopodobnie ze względu na brak konieczności ich skalowania. Praktycznie ani razu w ciągu 2 tygodniowego testu nie udało nam się zawiesić czytnika na żadnym PDF’ie. Choć czasem przy większych plikach działanie i zmiana stron były spowolnione.
W zależności od wielkości publikacji PDF’y otwierają się one w czasie 5-15 sec.!
Jednak nie należy też zakładać, że Boox Max Carta poradzi sobie ze wszystkim. Przy próbie załadowania dokumentu PDF o rozmiarze powyżej 100 MB, czytnik myślał prawie 2 minuty po czym wyświetlił, że pliku nie można otworzyć. Kilku innych plików również nie potrafił przetworzyć z bliżej nieokreślonych przyczyn. Czasami w nieco bardziej skomplikowanych PDF’ach, po załadowaniu dokumentu nie pokazywał pierwszej strony publikacji, choć to naprawiało się przy zmianie strony na kolejną i powrocie do poprzedniej. Warto jednak zaznaczyć tutaj, że na Androidzie mamy możliwość wgrania własnych aplikacji do obsługi i odczytu różnych plików i formatów.
W przypadku PDF’ów domyślnie zainstalowane są:
- Onyx Neo Reader
- Neo Reader v2.0.
W naszej ocenie ta druga działa lepiej i oferuje np. opcje slideshow oraz zakładki co pozwala na łatwą i błyskawiczną wręcz obsługę do 4 publikacji jednocześnie. Działa to tak jak karty w przeglądarce internetowej, w zależności od aktywnej karty widzimy inny dokument.
Onyx Book Max Carta bardzo dobrze radzi sobie również z otwieraniem czasopism.
Bez problemów można na nich robić notatki, czy zaznaczać ważne rzeczy. Czytanie ich na tak dużym ekranie to sama przyjemność. Obraz jest w 100 skalowany, przejrzysty i nierozmazany. Podczas czytania dużych formatów gazet czy czasopism zauważyliśmy podzielenie jednej strony na kilka mniejszych tak aby tekst był czytelny i przejrzysty. Niestety podczas przewijania, tekst w ostatniej linijce jest ucięty co sprawia brak możliwości jej odczytania. W ciągu dalszego testowania nie zauważyliśmy innych podobnych sytuacji.
Czytnik też nie wykazuje większych obaw przed skanami i trzeba przyznać, że o ile publikacje wykonane ze skanów nie lubią się z większością czytników, to w przypadku tego modelu możemy czytać je wygodnie i praktycznie bez większych zastrzeżeń. Onyx oferuje także opcję regulacji kontrastu, która naszym zdaniem powinna się dobrze sprawdzać w skanach z szarym tłem, jednak w praktyce niewiele to pomaga i lepiej zadbać o dobrą jakość zeskanowanego pliku niż liczyć na to, że znacząco poprawimy jakość tekstu na ekranie czytnika.
W czytniku mamy to samo oprogramowanie Onyxa co w modelach o mniejszej przekątnej ekranu, dlatego dość często nie będziemy musieli wykorzystywać wielu funkcji, np. tych związanych z powiększaniem tekstu (naszym zdaniem to ogromna zaleta;) ) Opcje nawigacji po stronach komiksów, art. prasowych czy nawet reflow, w większości publikacji nie będą potrzebne. A co za tym idzie, czytnik będzie też działał szybciej gdy nie musi obsługiwać tych trybów.
Warto zaznaczyć, że czytnik dobrze i grzecznie odtwarza również skany w plikach graficznych. Szczególnie cenna jest możliwość przeglądania kolejnych skanów, które są zapisane jako osobne pliki, np. JPG. Wystarczy, że wszystkie obrazki będziemy mieć w jednym folderze, żeby przeglądać je kolejno tylko poprzez wciskanie przycisków zmiany stron lewo, prawo. Nie musimy każdego pliku otwierać osobno.
Pomimo swoich gabarytów czytnik jest niezwykle lekki, przynajmniej takie sprawia wrażenie kiedy pierwszy raz weźmiemy go do ręki. Trzymanie go w jednej dłoni nie sprawia większych trudności i możemy w ten sposób czytać nawet do 30min, choć jest to opcja dla osób o raczej silnych dłoniach. Pozostali prawdopodobnie będą opierać czytnik o kolano, biurko lub inne podłoże, ponieważ waga 550 g jednak robi swoje i na dłuższą metę w jednej ręce nie da się go trzymać. Inną kwestią jest również zmiana stron. Tutaj praktycznie zawsze musimy się posiłkować drugą dłonią, ponieważ jednoczesna zmiana stron przyciskiem i trzymanie czytnika wymaga nieco cyrkowej sprawności i silnych palców. Pomocna w tym przypadku może być opcja slideshow, dostępna również dla PDF’ów. Możemy w niej sami ustawić czas po jakim czytnik będzie automatycznie zmieniał strony w naszej publikacji PDF od 1 do 59 sec.
Czas pracy czytnika PDF na baterii
Czas działania na baterii jest kwestią dwuznaczną. Z jednej strony możemy bez problemu korzystać z czytnika nawet przez tydzień lub dwa, o ile czytamy sporadycznie i niezbyt wiele. Z drugiej strony taki czas pracy osiągniemy tylko jeśli ustawimy szybki czas przejścia w uśpienie i auto wyłączania. O ile uśpienie nie stanowi większego problemu, ponieważ Onyx Max budzi się poniżej 1s, to jednak włączenie trwa już dłużej i może zająć od 20-40 sekund, w zależności ile mamy publikacji i jak dawno czyściliśmy system. Kluczowa w tym momencie jest kwestia pamięci wewnętrznej oraz indeksowania plików jakie mamy w pamięci. Jeśli wgramy nasze publikacje do folderu books to czytnik będzie je indeksował za każdym razem od nowa przy każdym uruchomieniu. I tu uwaga: Onyx Boox Max Carta daje nam 12GB pamięci wewnętrznej. Zatem jeśli wszystkie pliki wgramy do folderu „books” to czas zaindeksowania wszystkich tytułów, będzie tragiczny. Wgranie plików o łącznym rozmiarze ok. 5 GB (ok. 5770 pozycji) spowodowało, że łączny czas włączenia czytnika wraz z wejściem do biblioteki i zaindeksowaniem plików przekroczył 5min 30sec! Zatem śmiało można powiedzieć, że jeśli chcemy czytać przy kawie to najpierw wciskamy Power, a potem idziemy zaparzyć kawkę.
Dodatkowo po każdym skorzystaniu z funkcji przeszukiwania lub odświeżania biblioteki (czyli wszystkiego co jest w folderze „books”) Onyx indeksuje bibliotekę od nowa, ale tym razem zdecydowanie szybciej 3-5sec. Na szczęście możemy rozwiązać ten problem w bardzo prostu sposób, tzn skopiować nasze treści do innego folderu np. downloads. Dostęp do niego jest równie prosty co do biblioteki, z poziomu paska podstawowego menu na ekranie głównym czytnika. Zatem w praktyce jest to prosty eksplorator plików, który pozwala nam widzieć wszystkie foldery, podfoldery i pliki dokładnie tak jak skopiowaliśmy je z komputera. Warto zauważyć, że jest to znacznie wygodniejsza opcja w przypadku dużej liczby ebooków, które mamy już posortowane i znamy ich lokalizację w naszym katalogu plików.
Czytnik dysponuje także dodatkowym trybem wyświetlania treści „A2”, w którym ekran nie jest odświeżany i mamy gorszy kontrast. Teoretycznie szybciej powinien być przetwarzany obraz jednak w praktyce różnica jest znikoma, a jakość obrazu znacznie słabsza, więc zdecydowanie odradzamy czytanie w tym trybie.
Nawigacja:
Onyx Boox Max Carta posiada 4 przyciski służące do nawigacji podczas obsługi dokumentu (dwa przyciski odpowiadają za przesuwanie stron, jeden za powrót do menu głównego, zaś ostatni wywołuje menu. Ponadto obsługa czytnika jest możliwa za pomocą rysika, poprzez dotykanie nim wyznaczonych miejsc (rogi dokumentu), a także poprzez przytrzymanie rysika w jednym miejscu. Wówczas wysuwa się menu z podstawowymi opcjami do wyboru.
Interfejs dotykowy działa wyłącznie w parze z dedykowanym rysikiem, wykonanym w technologii Wacom. Sprawdza się dość dobrze jednak często wymaga drugiej lub trzeciej próby kliknięcia, ponieważ reakcja na dotyk nie jest idealna. Ciężko jednoznacznie określić czy jest to kwestia przyzwyczajenia w obsłudze czy jednak swego rodzaju niedoskonałość. Skłaniamy się ku tej drugiej opcji, ponieważ po 2 tygodniach klikania, Onyx nie zawsze reaguje na dotyk rysikiem tak jak tego oczekujemy. Możliwe, że za taki stan rzeczy odpowiada zamontowany tu ekran e-ink Mobius, który jest elastyczny, co czuć pod naciskiem rysika lub palca. W sprzeczności z tym, mamy do czynienia z naprawdę dobrze działającą opcją notatek. Tutaj ekran działa szybko i cechuje się bardzo dobrą responsywnością.
Można wręcz powiedzieć, że notowanie odręczne w aplikacji „notatki” jest równie szybkie i dokładne co notowanie tradycyjne na papierze.
W odróżnieniu od większości czytników z ekranem pojemnościowym (reakcja na dotyk palcem) tutaj możemy śmiało zakwalifikować notatnik jako funkcję o charakterze bardzo praktycznym, a nie tylko jako „chwyt marketingowy”.
W notatniku dysponujemy kilkoma różnymi możliwościami, jeśli chodzi o tło notatnika. Możemy go zamienić na zeszyt w linie, kratkę, czysty czy nawet w zeszyt do nut. To nie wszystkie możliwości, bo jest ich naprawdę dużo. Dodatkowo możemy zmieniać grubość markera, jaką piszemy. Do dyspozycji jest 5 podstawowych i jedna do własnych ustawień. Kolejny element to gumka. Tutaj do wyboru mamy dwie opcje. Jedna to skasowanie/ wyczyszczenie wszystkiego, co napisaliśmy za jednym razem i tu trzeba uważać, ponieważ jak niechcący klikniemy w tą opcje, to nie ma możliwości przywrócenia utraconego tekstu). Druga opcja to punktowe kasowanie tego, co chcemy. W notatniku jest możliwość rysowania figur geometrycznych: koło, trójkąt, kwadrat. Wystarczy wybrać jedną z nich kliknąć w dowolne miejsce w polu notatnika i przeciągnąć rysikiem w dowolną stronę, a naszym oczom ukarze się figura, jaką chcieliśmy narysować.
Z punktu widzenia pracy na tym pokaźnym czytniku, notatki przydadzą się również do zakreślania, dopisywania lub zaznaczania fragmentów tekstu bezpośrednio na PDF’ach.
Tutaj funkcja ta działa równie dobrze, a co najważniejsze, nasze zakreślenia i uwagi możemy wyeksportować bezpośrednio do nowego pliku PDF, który śmiało obejrzymy i przeczytamy na komputerze wraz z naszymi cennymi adnotacjami.
Pomimo, że obsługa rysikiem nie nastręcza szczególnie dużych kłopotów, to jednak wielokrotnie złapiemy się na próbie klikania palcem po ekranie. Niestety, na dotyk palca Onyx Boox nie będzie reagował, a szkoda bo zdecydowanie poprawiłoby to odczucia związane z jego obsługą. Ważną kwestią jaką należy podkreślić jest brak alternatywy dla wspomnianego rysika. 4 klawisze fizyczne niestety nie pozwalają na nawigację po czytniku. Możemy dzięki nim wywołać menu, opuścić je lub nawigować po stronach ebooków lub czasopism (lewo, prawo) jednak bez rysika nie mamy jak otworzyć lub zatwierdzić danego wyboru, zatem jeśli niefortunnie stracimy nasz rysik, nasz piękny 13,3 calowy czytnik, stanie się praktycznie bezużyteczny, do czasu aż dokupimy kolejny rysik. Zatem nie możemy tego zakwalifikować na plus.
Obsługa dokumentów Word i Excel.
Onyx Boox Max Carta domyślnie nie odtworzy nam dokumentów i innych treści zapisanych w najpopularniejszych formatach do pracy biurowej, z pomocą jednak przychodzi sklep Google play z opcją instalowania dodatkowych aplikacji. My przetestowaliśmy testową wersję OfficeSuite 8 pro od Mobi systems, która sprawuje się dość dobrze, jednak po okresie testowym należy wykupić pełną wersję za ok. 40 zł. Problem z innymi aplikacjami jest taki, że nie są dostępne dla starszych wersji androida (Max Carta, działa pod androidem 4.0), zatem znalezienie ciekawej alternatywy lub aplikacji do innych zastosowań będzie dość uciążliwe. Przy kilku dokumentach Officesuite 8 się zawiesił, jednak ogólnie poprawnie prezentuje zarówno dokumenty Word jak i Excel, i do odczytywania wszelakich dokumentów w tych formatach sprawdza się dobrze. Szkoda tylko, że zmiana stron w formacie .doc nie jest dostępna z poziomu przycisków i wymaga skrolowania rysikiem. Może to powodować pewne trudności zgodnie z wcześniejszą uwagą o responsywności na dotyk rysika.
Podsumowując: Czy warto kupić Onyx Boox Max Carta ?
Pytanie jest dość trudne, szczególnie kiedy przychodzi moment wydania 3-3.5 tyś zł, bo taką cenę szacujemy na dziś dla polskiego rynku. Zdecydowanie jest to model dla osób, które mają świadomość ograniczeń technologii e-ink i nie oczekują, że Max Carta zastąpi im inne urządzenia, jak tablet, smartfon czy laptop, a jednocześnie cena nie jest dla nich zaporowa. Zatem już pierwszy wniosek jaki się nasuwa to, nie dla każdego. Ten 13,3 calowy czytnik e-ink to połączenie szeregu zalet, ale jednocześnie też kilku ułomności, które mogą wynikać z zastosowania w nim androida. Przede wszystkim Boox Max Carta nie jest demonem prędkości i porównując jego system i oprogramowanie do 6-calowych czytników innych marek, należałoby go określić mianem przeciętnego średniaka, wyposażonego w kilka ciekawych opcji (bluetooth, audio, wbudowany głośnik). Model ten z pewnością nie jest też dedykowany dla osób, które planują czytać beletrystykę.
Z drugiej strony jest to pierwszy czytnik z tak dużym ekranem jaki mogliśmy przetestować w dłuższym czasie. W praktyce przekątna ekranu ma nieco inne proporcje i jest nieco mniejsza niż karta A4, ale i tak wywołuje efekt wow!
Zdecydowanie jest to sprzęt, na który czekaliśmy przynajmniej od kilku lat.
Pierwszy czytnik, na którym możemy przeczytać praktycznie wszystko, od dokumentów przez ebooki i czasopisma aż po skany. Oczywiście całe piękno tkwi w wielkości ekranu, nie musimy powiększać, przesuwać tekstu po ekranie, czekać aż czytnik przeliczy czcionkę z większej na mniejszą, korzystać z trybu reflow i wielu innych rzeczy, które nawet jeśli działają bardzo dobrze w czytnikach 6-calowych, to i tak obniżają nam komfort lektury we wszystkich publikacjach domyślnie sformatowanych do rozmiaru kartki A4. W naszej ocenie sporym minusem jest Android i zbyt duża liczba dodatkowych opcji, które nie działają najlepiej. Jeśli jednak potraktujemy ten model jako prosty odtwarzacz dokumentów (szczególnie PDF) to na pewno będziemy zadowoleni. Naszym zdaniem jest to urządzenie zdolne poprawić jakość i komfort pracy. Szczególnie wszędzie tam, gdzie mamy dużo czytania: umowy, ustawy, publikacje naukowo techniczne, skany lub czasopisma. Pozostaje tylko kwestia ceny…
Lista plusów i minusów czytnika:
Plusy:
- ekran E Ink Mobius Carta o przekątnej 13,3″ i 207 dpi
- możliwość wgrania własnych aplikacji
- łatwa obsługa do 4 publikacji jednocześnie
- bardzo dobra obsługa dokumentów A4 w PDF i skanów
- dobry notatnik
- szybka nawigacja po dokumentach
Minusy:
- ograniczona mobilność
- starsza wersja androida
- ekran dotykowy działa wyłącznie w parze z rysikiem
- długie czasy reakcji
Onyx Boox Tab X
Przeczytaj również: