Sprzedawcy ebooków powinni podjąć współpracę z firmami technologicznymi oraz operatorami telekomunikacyjnymi.
Firmy technologiczne oraz operatorzy telekomunikacyjni wykazują się coraz większą kreatywnością w celu przyciągnięcia nowych klientów za pomocą gratisów, bonusów i benefitów. Przykładowo Samsung, przy zakupie nowego Galaxy S8 i S8 Plus proponuje swoim klientom sześciomiesięczny dostęp do Netflixa. T- Mobile idzie jeszcze dalej. Proponuje potencjalnemu nabywcy telefonu LG C6 darmowy tablet LG G Pad X 8.0, a także Google Home – głośnik stworzony z myślą o wyposażeniu tzw. inteligentnego domu (zainteresowanych odsyłamy do Internetu). Firma Rogers Communications – kanadyjski operator komunikacyjny z kolei oferuje sześciomiesięczną subskrypcję na Spotify lub do wyboru na NHL Center Ice, jeśli zakupisz u nich nowy plan telefoniczny.
A co z e-bookami?
Z jakiegoś powodu firmy jednak trzymają się z daleka od reklamy za pomocą promocji na ebooki. Dlaczego?
Kilka lat temu (2014 rok) Amazon wypuścił aplikację stworzoną dla klientów Samsunga (Kindle for Samsung). Dzięki tej apce co miesiąc dostępne były cztery różne tytuły ebooków, a użytkownicy mieli możliwość wybrania jednego z nich za darmo. Była to spora gratka dla cyfrowych czytelników jednak ani Samsung, ani Amazon nie zdecydowali się promować tej opcji w przeciągu ostatnich dwóch lat.
Niewykorzystany potencjał
Również Barnes&Noble, a także Kobo nie korzystają z możliwości współpracy z operatorami telekomunikacyjnymi i firmami technologicznymi. Wspierają sprzedaż książek elektronicznych, opierając się jedynie na własnym sprzęcie, zamiast zacząć tworzyć aplikacje dostosowane do branży technologicznej. Obydwie te firmy mają rozległe systemy autopublikacji i mogłyby łatwo wykorzystać swoją kadrę niezależnych autorów do promowania swoich witryn na innych platformach i zwiększać tym samym sprzedaż swoich tytułów.
Nie tylko Barnes i Noble i Kobo przegapiają dużą szansę, ale również firmy takie jak Scribd, Smashwords i WattPad. Scribd mógłby z łatwością rozdawać darmowe ebooki z małej puli tytułów każdego miesiąca i próbować tym samym odzyskać udział w rynku, który stracił, wprowadzając swój system kredytowy, a tym samym powodując że ogromna pula ich klientów przeniosła się do Kindle Unlimited.
Cyfrowi wydawcy
Smashwords jest to cyfrowa platforma wydawnicza. Autorzy przesyłają tam swoje książki, które publikowane są na niej cyfrowo, a następnie udostępniane wszystkim ważnym sprzedawcom detalicznym i bibliotekom.
Gdyby Smashwords opracował dostosowaną aplikację i nawiązał współpracę z jakąś firmą z branży smartfonów oraz zaoferował darmowe ebooki od swoich znanych autorów, wspierając tym samym społeczność indie, miałby szansę na to, by z firmy marginalnej zamienić się w dużą, liczącą się siłą.
WattPad
Prawdopodobnie najlepszą firmą do współpracy z producentami smartfonów, tabletów oraz operatorami telekomunikacyjnymi byłby WattPad, w związku z tym, że większość treści które udostępniają jest bezpłatna. Kilku wywodzących się stamtąd autorów zdobyło sławę, a na podstawie ich powieści fan-fiction oraz opowiadań powstały filmy. Wattpad zaczyna poważnie traktować swoją działalność wydawniczą. Z pomocą swoich najpopularniejszych autorów tworzą ebooki, które sprzedają na Amazonie. Firma WattPad powinna zająć się tworzeniem aplikacji, która wypromowałaby ich najbardziej udanych autorów i pozwoliłaby użytkownikom czytać ich pełne książki za darmo, w zamian za reklamę oraz wzrost liczby użytkowników.
Bezsprzecznie, sprzedaż ebooków od dwóch lat spada a przemysł wydawnictwa cyfrowego śpi na kierownicy. Akceptują fakt zanikającej sprzedaży jako nową rzeczywistość, z którą się godzą, zamiast rozpocząć współpracę z firmami telekomunikacyjnymi i sprzętowymi i zacząć dostarczać bezpłatne treści swoim użytkownikom w zamian za zupełnie nową grupę klientów, którzy w przyszłości będą chętnie płacić za książki elektroniczne.
Źródło: http://blog.the-ebook-reader.com