Kilka dni temu dotarł do nas długo oczekiwany pierwszy na świecie 8-calowy, kolorowy czytnik E-Ink z podświetleniem: PocketBook Color Lux.
Pierwsze wrażenia
Ku naszemu zdziwieniu, po otworzeniu pudełka oprócz czytnika ujrzeliśmy również ładowarkę sieciową. Miła odmiana. W poprzednich czytnikach tej firmy ładowarka nie była dołączana do zestawu. Zresztą rzadko kiedy zdarza się to w przypadku czytników. Być może to odstępstwo od reguły to pierwszy krok ku zmianie i wkrótce będzie to standardem.
Wygląd
Jeśli chodzi o 8-calowy ekran jesteśmy zdecydowanie na tak. Czytnik nie jest za duży, wygodnie się go trzyma. Możliwa jest również obsługa urządzenia jedną ręką, choć oczywiście nie jest to już tak samo łatwe jak w przypadku mniejszych czytników. Co ważniejsze, większy ekran znacznie podnosi komfort czytania. Ogólnie czytnik ma bardzo przyjemny design, jest zgrabny, cienki, a także jest odczuwalnie lżejszy niż przypuszczaliśmy.
Kolorowy ekran
Teraz kilka słów o samym ekranie, który jest główną cechą wyróżniającą Color Lux na rynku. Jakość kolorów w PocketBook Color Lux jest niezaprzeczalnie lepsza niż w JetBook’u. Niemniej jednak, aby korzystać z czytnika bez podświetlenia potrzebujemy bardzo dobrych warunków oświetleniowych. Przy wyłączeniu światełka, kontrast w Color Lux jest znacznie gorszy niż w czarno-białych czytnikach. Aczkolwiek przy użyciu podświetlenia widać poprawę intensywności kolorów, nie są one już tak mdłe, ani blade jak w przypadku wcześniejszych urządzeń z kolorowym ekranem E-Ink.
W przeciwieństwie do JetBooka, barwy w kolorowym PocketBooku są bardziej wyraziste w ciemniejszych warunkach oświetleniowych (przy włączonym podświetleniu) , aniżeli w jasnym pomieszczeniu. W przypadku czytania z Color Luxa w pełnym słońcu kolory są mniej wyraziste. Nie zmienia to faktu, że ekran E-Ink jest czytelny w słońcu o czym tylko możemy pomarzyć w przypadku tabletów czy smartfonów.
Ekran Color Luxa można porównać do słabszych wyświetlaczy LCD. Za wyborem PocketBooka przemawia e-papier niwelujący ryzyko pogorszenia wzroku. Faktycznie, w praktyce światło Color Luxa nie razi tak po oczach jak przy korzystaniu z tabletów. Z kolorowego czytnika możemy czytać znacznie dłużej bez uczucia zmęczenia oczu.
Osobom często czytającym gazety lub inne kolorowe publikacje jak najbardziej polecamy Color Luxa. Jeśli jednak czytnik w głównej mierze ma służyć do czytania zwykłych, czarno-białych treści zdecydowanie lepiej sprawdzi się prostszy model, ponieważ kontrast w kolorowym czytniku jest gorszy.
Wkrótce na blogu
Odnośnie lepszej jakości kolorów przy włączonym podświetleniu na maksymalnym poziomie, przychodzi na myśl pytanie: co z wytrzymałością baterii?
Nasz test PocketBook Color Lux wciąż trwa. Dlatego też, odpowiedź na to pytanie oraz więcej szczegółów opiszemy już wkrótce na naszym blogu. Recenzja PocketBook C801 powinna pojawić się już w przyszłym tygodniu.
Jak bardzo daje się odczuć kiepską rozdzielczość ekranu? Czy rozmyte małe czcionki nie męczą oczu?
Rozdzielczość jest dobra, czcionki wcale nie są rozmyte. Pomimo słabszej rozdzielczości niż w czarno-białych czytnikach i tak jest lepiej niż w ekranach LCD.