Camilla Lackberg „Niemiecki bękart” – recenzja

Camila Lackberg  „Niemiecki bękart”


Podobno mieszkańców małych miejscowości nic nie interesuje bardziej niż sekrety sąsiadów.  Nic bardziej mylnego. Sprawy przybierają inny obrót, gdy mroczny sekret odkrywamy na strychu własnego domu.  Co zrobić gdy najbliższe osoby oddalają się coraz bardziej? Historia  staje się tym trudniejsza, że jej głównym  bohaterem zostaje rodzona matka.

 

Erica Falck nie miała łatwego dzieciństwa. Wcieliła się w rolę matki swej młodszej siostry, choć sama nigdy nie otrzymała matczynego wsparcia i miłości. Matka przez całe życie była nieobecna, a Erica zaczynała wierzyć, że jej samej po prostu nie kocha.Pogodziła się jednak z jej oschłością, a później niestety z dość wczesną i tragiczną śmiercią. Kiedy już złagodziła i zamknęła w sercu swój ból, rana po latach znów odżyła, kiedy na strychu w zamkniętej na klucz skrzyni znalazła poplamione krwią dziecięce śpioszki i nazistowski medalion. Erica, jak na pisarkę przystało zaczęła dochodzić tajemnicy, licząc, że w jakiś sposób odzyska choć cień miłości matki. Bywają jednak sytuacje, kiedy niewiedza bywa błogosławieństwem..

 

Znakomita, porywająca i wciągająca. Pomimo tego, że to już piąta powieść skandynawskiej pisarki, zaskakuje jak żadna do tej pory. Po pięciu powieściach pokazywania głównej bohaterki jako świadka wydarzeń, teraz role się odwracają i to ona, staje w centrum zainteresowania. Mroczne sekrety, tajemnice. Wszystko jednak zachowane w granicach rozsądku, co sprawia, że powieść jest bardzo wiarygodna i skłania do przemyśleń.

 Polecam,

Alicja Kaliszewska

 

Autorka recenzji wygrała pierwszy etap naszego konkursu „Kochamy czytać”. Zwyciężczyni otrzymała od nas e-book „Twój głos w mojej głowie” autorstwa Emmy Forest oraz przechodzi do finału konkursu, w którym nagrodą jest tablet PocketBook SURFpad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *