Dla tych, co nie wierzą, że w końcu stworzono czytnik, na którym stosunkowo wygodnie możemy poruszać się w sieci, zrobiliśmy test przeglądarki internetowej w czytniku Onyx Boox Note.
Szybka praca przeglądarki jest możliwa, dzięki mocnemu, czterordzeniowemu procesorowi 1.6 GHz, 2 GB pamięci RAM oraz systemowi operacyjnemu Android 6.0. Zatem już sama specyfikacja techniczna dowodzi, że Onyx Boox Note wyróżnia się na rynku czytników ebooków między innymi szybkim czasem reakcji. Jednak na tym nie przystaniemy, sprawdźmy jak to wygląda w praktyce!
Na wstępie, jak wiadomo, musimy połączyć się z Wi-Fi. Kiedy już nawiążemy połączenie, możemy kliknąć w ikonę przeglądarki, która znajduje się w prawym dolnym rogu ekranu.
Już po 2 sekundach pokazuje nam się wyszukiwarka Google. Zatem do dzieła!
Zacznijmy od standardowych stron, np. takich jak Wikipedia. Podczas wpisywania frazy wyskakują proponowane hasła, klikamy Wikipedia, znów po 2 sekundach mamy już listę wyników. Kompletne załadowanie strony głównej Wikipedii zajęło 9 sekund, natomiast cofnięcie do wyszukanych wyników 1 sekundę.
Spróbujmy teraz załadować Google Translate i coś przetłumaczyć. W Google wyświetla się okienko umożliwiające tłumaczenie, bez konieczności wchodzenia w witrynę. Testowo wpisaliśmy dwa zdania, każde słowo natychmiastowo było tłumaczone na język angielski! Drobne opóźnienie występuje podczas pisania na elektronicznej klawiaturze, jednak nie jest to uciążliwe.
Zobaczmy jak prezentują się e-artykuły. W tym celu zajrzymy na stronę Wirtualnej Polski (abczdrowie). Załadowała się w niecałe 5 sekund! Niestety, jako że jest oparta na wtyczce flash, zauważamy nieduże miganie elementów. Klikamy wybrany artykuł – po paru odświeżeniach możemy zabrać się do lektury! Jako, że na bocznym pasku widnieją reklamy, istnieje opcja powiększenia ekranu tak, aby prezentował sam tekst. Załadowanie kolejnego artykułu z proponowanych zajęło 3 sekundy. Natomiast walka z reklamami na Gazecie Wyborczej uniemożliwiła komfortowe odczytanie artykułu.
Czas na test poczty. Strona Gmaila załadowała się niemalże natychmiastowo. Bez najmniejszego problemu odczytamy maila i prześlemy nowe. Dlatego nie ma też tu co komentować, duży plus!
Podsumowując, przeglądarka spełnia swoje zadanie, o ile na stronie nie ma zbyt dużo wyskakujących reklam, ponieważ wtedy wszystko zaczyna migać i wygodne korzystanie z przeglądarki jest utrudnione. Poza tym świetnie nada się do czytania artykułów, a także prostych czynności, takich jak odczytywanie czy wysłanie maili. Na pewno nie można przyznać, że działa równie dobrze jak na tabletach, czy smartphonach, ale jak na przeglądarkę na czytniku zdecydowanie zasługuje na pochwałę.
Przeczytaj również: