Sony PRS-T1 vs. Pocketbook 622 Touch
Jakiś czas temu (w sumie dawno, bo ponad pół roku temu) pojawił się na rynku czytnik Sony PRS-T1 i był to jeden z pierwszych czytników z multidotykowym ekranem dla ogólnodostępnego rynku. Ostatnio pojawił się również pierwszy e-czytnik marki Pocketbook z multidotykowym ekranem – Pocketbook 622 Touch. Ze względu na podobieństwo specyfikacji oraz prośbę czytelników, przeprowadziliśmy test obu urządzeń.
Czytnik Sony Wi-Fi jest obecnie sprzedawany w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Japonii, Wielkiej Brytanii oraz w kilku innych krajach europejskich. W Polsce czytnik ten nie jest oficjalnie dostępny, ale można go zamówić i przystosować do polskich czcionek poprzez polskich dystrybutorów. Od razu pada pytanie, jak w takim razie czytnik wypada z gwarancją. Jest to dość ciekawe zagadnienie. Reklamacje uwzględniane są dla polskiego użytkownika, gdy zakup dokonany był na terenie UE. Czytnik z USA już tej gwarancji nie obejmuje. Mimo to wielu użytkowników uskarżało się na nieuwzględnienie gwarancji, nawet jeśli ich Sony pochodził z Unii. Teoretycznie firma dystrybuująca powinna przyjmować zgłoszenia, po czym w uzasadnionych przypadkach odsyłać wadliwy lub uszkodzony towar do producenta. Problem w tym, że przedstawiciel Sony odsyła interesantów… z powrotem do dystrybutorów z Polski. Dlatego przy ewentualnym zakupie czytnika warto mocno przyjrzeć się, czy firma sprzedająca czytniki uwzględnia serwis w Polsce. Z naszym czytnikiem testowym tego na szczęście problemu nie mamy, więc szerzej problemu z autopsji nie opiszę 🙂
W przypadku Pocketbooka sprawy te mają się lepiej, gdyż PB mocno obrał target na Polskę, zaraz po Niemczech i Rosji. Serwis jest dostępny w kraju i w razie większych problemów wysyłany od razu do producenta.
Oba produkty mają dwuletnią gwarancję.
|
Pocketbook Touch |
Sony PRS-T1 |
Ekran | 6 cali, E-ink Pearl | 6 cali, E-ink Pearl |
Rozdzielczość | 600×800 pikseli | 600×800 pikseli |
Multi-touch | tak | tak |
Pinch zoom | tak | tak |
Poziomy szarości | 16 | 16 |
Formaty ebook | EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTM, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR | EPUB (EPUB DRM), PDF (PDF DRM), TXT |
Formaty graficzne | JPEG, GIF, BMP, PNG | JPEG, GIF, BMP, PNG |
Formaty audio | MP3 | MP3, AAC |
Interfejs dotykowy | tak | tak |
Procesor | 800 MHz | 1 GHz |
Wewnętrzna pamięć flash |
2GB (1 GB dostępny dla użytkownika) | 2GB (1 GB dostępne dla użytkownika) |
Pamięć RAM | 128 MB | 512 MB |
USB | micro USB 2.0 | micro USB 2.0 |
Slot na kartę | slot SD/MMC micro SDHC do 32 GB | slot micro SDHC do 32 GB |
System operacyjny | Linux | Android |
Wyjście słuchawkowe | 3,5 mm | 3,5 mm |
Głośniki zewnętrzne | nie | nie |
Wi-Fi | Wi-Fi (b/g) | Wi-Fi (b/g/n) |
Przeglądarka internetowa |
tak | tak |
Akcelerometr |
nie | nie |
Tryb Landscape |
tak | tak |
Języki menu | polski, angielski, niemiecki, rosyjski, holenderski i inne | angielski, francuski, niemiecki, holenderski, włoski, hiszpański |
Słowniki | profesjonalne słowniki ABBYY LINGVO ang-pol i inne (44 kombinacji słownikowe) | tak, 12 kombinacji językowych (angielski, włoski, hiszpański, duński, holenderski itp.) Brak słownika polskiego |
Bateria | Li-Polymer 1100 MAh, do 8000 odświeżeń ekranu | 3.7 V DC (miesiąc czytania bez włączonego wi-fi) |
Waga | 195 gramów | 168 gramów |
Wymiary | 175 x 114,5 x 9,5 mm | 173 x 110 x 8.9 mm |
Współpraca z systemami | Windows, Linux, Mac | Windows, Linux, Mac |
Funkcje dodatkowe | TTS, liczne aplikacje, wielozadaniowość (multitasking), mapowanie klawiszy | Posiada rysik, ustawienie kontrastu |
Gwarancja | 24 miesiące | 24 miesiące |
Zawartość zestawu |
czytnik, kabel USB, przewodnik w formacie PDF, karta gwarancyjna | czytnik, kabel USB, stylus, szybki przewodnik, karta gwarancyjna |
Wygląd zewnętrzny
PRS-T1 jak i 622 Touch mają zbliżone wymiary oraz wagę. Jednak Sony jest trochę lżejszy z uwagi na to, że producent zrezygnował z aluminiowej obudowy, którą wykorzystywał w starszych modelach. Wykonana jest z plastiku, który producent serwuje w trzech różnych kolorach: białym, czarnym i różowym. Poza panelem z przyciskami, większość obudowy jest raczej błyszcząca, co przeszkadza w przypadku posiadania czytnika w kolorze czarnym (bardzo widoczne ślady palców).
Pocketbook również wykonany jest z plastiku, jednak wydaje się on bardziej „zbity”, solidny. Być może dlatego, że Sony stworzony był z myślą o designie smartfonów Sony Ericcson. PocketBook to czytnik wyglądający po prostu jak czytnik, a nie komórka.
PB 622 Touch dostępny jest w dwóch kolorach, białym i biało-czarnym. Czarny jest czarny, a w przypadku tej drugiej wersji kolorystycznej mamy białą obudowę z czarną tylną klapą oraz czarnym panelem przycisków na przodzie. Takie połączenie kolorystyczne zależy już od gustu. Plusem jest wykonanie z matowego plastiku, dzięki czemu na czytniku nie zostają widoczne ślady po palcach (co niestety jest częste przy czarnym kolorze). Tylna cześć obudowy wykonana jest z tworzywa sztucznego przypominającego twardy kauczuk, miłego w dotyku. Dolna krawędź Sony PRS-T1 wygina się w łuk, aby lepiej dopasować się do dłoni. Panel z przyciskami w kolorze metalicznym znajduje się na dole, w jednym rzędzie. Mamy tu klawisze przewijania (prawo, lewo), Home, Powrót oraz Menu.
Kształt czytnika PocketBook 622 Touch jest ergonomiczny, lekko pogrubiony na dole, pod przyciskami, gdzie zazwyczaj użytkownik trzyma urządzenie. Grubość pod ekranem jest cieńsza, dzięki czemu możliwe było „odchudzenie” go o kilka gramów. Tylna klapa wykonana jest z antypoślizgowego tworzywa, chropowatością imitującego skórę. Szerokość krawędzi w Pocketbook jest porównywalna do Sony PRS-T1, jednak rogi PB 622 Touch są znacznie bardziej zaokrąglone.
Wszystkie cztery przyciski Pocketbooka umieszczone są na panelu pod ekranem, podobnie jak Sony. Ich układ na panelu jest bardzo podobny, tyle że PB nie ma przycisku Powrót. To który panel jest lepszy – to już kwestia gustu. Tym bardziej, że mając dotykowy ekran, większość ludzi i tak rzadziej będzie się nimi posługiwać.
Na dolnej krawędzi Sony PRS-T1 mamy przycisk reset, port microUSB, gniazdo słuchawkowe oraz przycisk zasilania z diodą LED. Slot karty microSD znajduje się po lewej stronie, ukryty pod małą klapką. Dolna krawędź Pocetbooka składa się natomiast z gniazda słuchawkowego 3,5 mm, portu microUSB, reset’u, slotu na kartę microSD oraz przycisku włącz/wyłącz. Oba czytniki posiadają 2GB pamięci wewnętrznej i obsługują karty do 32GB.
Widoczną różnicą w obu czytnikach jest to, że Pocketbook nie posiada rysika. Jego ekran dotykowy obsługujemy tylko palcem. Sony, choć rysik posiada, to sam czytnik nie ma wbudowanego otworu na rysik w obudowie. To oznacza większe ryzyko zgubienia i kłopot z przechowywaniem.
System operacyjny
Jest to bardzo ważna różnica pomiędzy czytnikami. Bardzo wiele czytników działa na Linuxie (m.in. Pocketbook). Sony jako jeden z pierwszych czytników użył Androida (tak jak tablet Kindle Fire). Ma to swoich zwolenników jak i przeciwników. Pod system ten łatwo można przystosować różne programy dostępne na Windows czy Mac (oczywiście jeśli jest się hakerem lub ma dokładną instrukcję roota). Podczas zeszłorocznych testów PRS-T1 znany był przypadek, gdy próbowano zrootować go pod kultową grę Angry Birds. Z drugiej strony Pocketbook dokonał tego samego z grą Doom (tyle że na modelu 360 Plus) i jemu się to udało.
Porównując ogólną pracę systemów, Pocketbook wypada trochę lepiej, mniej mikrobłędów w oprogramowaniu do Sony, o czym więcej poniżej. Należy więc tylko czekać na aktualizację firmware.
Ekran
Oba czytniki wyposażone są w ekrany E-Ink Pearl. Pocketbook posiada ekran pojemnościowy zamiast rezystancyjnego, co znacząco wpływa na poprawę kontrastu, nawet w ostrym słońcu. Ekran Pocketbooka jest trochę płycej osadzony, gdyż nie posiada podczerwieni, w odróżnieniu od Sony. Nie jest bez znaczenia, gdyż przy dotykowych ekranach ludzie z dużymi palcami mogą mieć większe trudności z operowaniem przy brzegach ekranu np. zrobienie zakładki. Jest to duży plus dla ekranu Pocketbooka.
Oba ekrany są lekko matowe, tak więc nie brudzą się jak np. ekrany smartfonów i tabletów. Niemniej jednak Sony jest mniej matowy i bardziej odbija światło.
Oba czytniki posiadają funkcję „pinch to zoom” i jest to największa zaleta multitouch w tych czytnikach. Rozsuwając na ekranie dwa palce możemy dowolnie powiększyć tekst. W Sony zoom jest nieco szybszy i możemy powiększyć tekst do naprawdę pokaźnych rozmiarów. Jednak w Pocketbook ta funkcja jest bardziej dokładna i działa stabilniej tj. możemy powiększyć dokładnie tyle ile chcemy (np. z 350 na 355%). Kontrast obu urządzeń jest porównywalny, czcionki są czytelne.
Formaty plików
Ilość obsługiwanych formatów to rzecz bardzo istotna przy wyborze czytnika. W porównaniu z Pocketbookiem 622 Touch czytnik Sony wypada bardzo słabo. Obsługuje tylko EPUB, PDF (oba również z DRM) oraz TXT. Szału nie ma. Natomiast Pocketbook obsługuje minimum 16 formatów plików tekstowych. Gdyby Sony obsługiwał jeszcze MOBI, byłby to dla niego duży plus, bo Pocketbook takiego formatu nie ma. Ale cóż, jest jak jest… Nie ma tu obsługi choćby DOC, HTML czy RTF. Jakby nie patrzeć, czasem się z tego korzysta…
Dla EPUB i plików TXT w Sony PRS T-1 jest osiem rozmiarów czcionek i siedem krojów pisma do wyboru. Czcionki są ogromne i jest to jedna z najlepszych funkcji, jaką Sony dodał. Czytnik pamięta wszystkie ustawienia czcionki dla poszczególnych publikacji, jak krój, rozmiar, kadrowanie, powiększanie, itp. Możemy dodatkowo ustawić domyślny rodzaj czcionki dla formatu EPUB.
Porównując czcionki obu modeli, widzimy ze Pocketbook posiada więcej krojów i rozmiarów. Dodatkowo bez żadnego problemu można wgrać w niego każdą czcionkę, jaka nam się podoba. Tak wgrane czcionki nie działają tylko w kilku formatach plików.
Wsparcie PDF
Z plikami PDF bywa różnie, tym bardziej że 6-calowe czytniki nie są idealne do odczytywania plików w tym formacie. Pocketbook dobrze radzi sobie z tym formatem, a i Sony znane są jako jedne z najbardziej kompetentnych do odczytywania PDF. Oba modele oferują różne opcje powiększania i wsparcie z notatkami, również odręcznymi. Oba posiadają tryb reflow, bez którego czytanie niektórych PDFów to łoże madejowe. Przy tym współdziałają dobrze z funkcją pinch zoom.
W Sony ma to pewne ograniczenie, gdyż nie ma dostępu do słownika lub innych funkcji na ekranie, gdy obraz jest powiększony. Istnieje kilka wstępnych ustawień powiększania, które można wykorzystać na ekranie. Dobrze sprawują się PDFy podzielone na kolumny. Można też ustawić własny margines, choć preferowane jest ustawienie autodopasowania. Można dodawać notatki i podkreślenia w plikach PDF tak samo jak w książce. Czasem jednak jest problem z trafieniem w odpowiednie słowo. Zamiast jednego, rysik potrafi kliknąć na całą frazę.
PRS-T1 posiada tryb reflow dla plików PDF. Istnieje siedem różnych wielkości czcionki. Reflow jest dobry do prostych PDFów tekstowych, ze złożonymi jest trochę gorzej.
Ogólnie rzecz biorąc, PRS-T1 jest jednym z lepszych 6-calowych czytników PDF. Niemniej jednak pliki te są bardziej nieprzewidywalne niż książki, czasami są one bardzo powolne i rozlazłe.
W Pocketbooku również nie ma problemów z PDFami. Nawet duże PDFy działają w miarę szybko i trudno przyczepić się do ich prawidłowego wyświetlania. Mamy do wyboru – powiększenie normalne oraz tryb reflow. Tabelki i rysunki ułożone są prawidłowo, nie rozłażą się. Z kolumnami bywa różnie.
W obu przypadkach działa to oczywiście na PDFach tekstowych. Skanowane nie będą zwijać tekstu. Podsumowując, oba czytniki prą ostro do przodu ze wsparciem PDF.
Notatki, zakładki, podkreślenia
W Sony PRS T1 istnieją trzy różne sposoby dodawania notatek. Można dodawać notatki, zaznaczając słowo lub frazę. Pojawiła się też możliwość dodawania notatek za pomocą klawiatury wirtualnej. Inną opcją jest dodawanie notatek za pomocą znacznika bezpośrednio na stronie.
Uwagi i podkreślenia mogą być eksportowane za pomocą Sony Desktop Software. Trzeba dodać ebooka z do biblioteki, otworzyć dokument i wybierać opcję Eksportuj w prawym dolnym rogu. Odręczne notatki są zapisywane jako obraz w formacie RTF. Istnieje również oddzielna aplikacja Rysunek Odręczny, jednak ciężko jest rysować blisko krawędzi urządzenia.
W Pocketbooku aby zrobić zakreślenie, należy przycisnąć przycisk Menu, a następnie wybrać Notatkę. Pocketbook posiada możliwość odręcznego rysowania, zaznaczenie markerem (zakreślenie) gumkę do ścierania, screenshot, czy możliwość zapisania wszystkich notatek w konspekcie książki.
Zakładki w obu czytnikach możemy zrobić poprzez kliknięcie w górnym prawym rogu. Czasem trzeba kliknąć kilka razy, zanim będzie jakiś odzew, gdyż mając duże palce trudno jest wcisnąć go dobrze w róg. Możemy zakładkę utworzyć także poprzez menu.
Słownik
W Pocketbooku 622 mamy całą listę różnych słowników w różnych kombinacjach językowych. Z polskojęzycznej oferty dostępny jest ang-pol. Wersję polsko-angielską można zakupić. Można też wgrać bądź ułożyć własne słowniki. Wybór słowników jednak czasem sprawia trochę problemu, co uważam raczej za błąd w sofcie. W momencie zmiany słownika na inny, otwiera nam się okno dialogowe. Rozwinięta zostaje tylko część słowników, resztę powinno się wyświetlić, przesuwając słowniki suwakiem. Tyle że… żadnego suwaka nie ma.
Sony posiada prostą bazę słownikową, niemniej jednak w 12 językach. Klikając w dane słowo podczas czytania tekstu pojawia nam się drzewko z opcjami menu. Wybieramy odpowiednią kombinację językową i zazwyczaj otrzymujemy tłumaczenie, włącznie z odmianą wyrazów i przykładami. Możemy też bezpośrednio poszukać na Google lub Wikipedii.
Klawiatura
W czytnikach czasem musimy skorzystać z klawiatury ekranowej iprzydaje się ona przy notatkach, a zwłaszcza podczas korzystania z przeglądarki internetowej.
Klawiatura, którą trzeba obsługiwać rysikiem to rzecz mało wygodna. Jednak klawiatury w ekranie multidotykowym sprawują się bardzo dobrze. Klawiatura Sony, jak i PocketBooka działają sprawnie, szybko i znacznie trudniej się pomylić. Nadal jednak wolę pisać na kompie, niż na czytnikach.
Klawiatury w obu czytnikach są bardzo podobne, ale ta w Pocketbooku przystosowana jest do pisania po polsku. Mamy szybki dostęp do znaków specjalnych bez konieczności otwierania dla nich kolejnego okna dialogowego.
Przeglądarka internetowa
Obydwa czytniki posiadają przeglądarki internetowe podobnie funkcjonalne, co ich poprzednie modele. Nie ma tu wyjątkowych innowacji, choć multitouch usprawnia wpisywanie i wyszukiwanie treści w znacznym stopniu.
PRS-T1 może się łączyć z Sony Redaer Storage w celu zakupu ebooka. Niestety, zasób polskich ebooków jest dość ubogi. Czytnik posiada również wbudowany Google Books, ale odnosi się do bezpłatnej domeny Google, a nie całego sklepu ebooków. Sony PRS-T1 może pobrać zabezpieczonego ebooka z biblioteki bezpośrednio, bez konieczności przenoszenia ich do Adobe Digital Editions. To jeden z niewielu czytników na świecie, który może się tą funkcją pochwalić. Wprawdzie nie sprawdzaliśmy, ale PB Totuch też podobno robi to z ebookami z księgarni internetowych np. Obreey.
Sama przeglądarka internetowa T1 bardzo dobra, jak na czytnik. Pozwala na wygodne pobieranie książki, co w starszych czytnikach różnych marek jest czasem karkołomne. Przeglądarka ma również możliwość wysyłania i odbierania poczty elektronicznej, czytania i ustawiania kanałów RSS, z odniesieniem np. do Wikipedii.
Posiada zakładki, które obsługują do trzech okien na raz. Można też wykonywać zrzuty ekranu. Dużym minusem jest jednak to, że ekran odświeża się (miga) zbyt często. Wyłapywanie sieci dobywa się bez przeszkód, choć z klikaniem w linki czasem pojawiają się problemy. Dlatego lepiej robić to rysikiem, niż palcem.
Pocketbook może łączyć się bezpośrednio z księgarnią Obreey Store. Tu też nie znajdziemy zbyt dużej ilości ebooków po polsku, niemniej jednak możemy ustawić nasze ulubione księgarnie jako zakładki i poprzez nie kupować ebooki. Większość ebooków sprzedawanych przez polskie księgarnie bez problemu odpali na Pocketbooku. Jest szybka i intuicyjna, choć brak rysika może czasami wydać się odczuwalna (np. klikanie w małe hiperłącza).
Opcje dodatkowe
W Pocketbooku mamy multitasking, czyli wielozadaniowość. Na dole ekranu, w otwartej publikacji mamy małą strzałkę. To jakby drugie menu. Klikając na nią, pokazuje się toolbar z kalendarzem (i kalkulatorem po rozwinięciu) okienkiem menu i poziomem naładowania baterii. Kalendarz wiadomo, a okno dialogowe rozwija nam listę ostatnio czytanych publikacji, szybkie przejście do Biblioteki i Menu Głównego. Jednym słowem, w innych czytnikach otworzyć nową książkę lub aplikację, musimy najpierw zamknąć tą obecnie czytaną. Tym sposobem praca z wieloma tekstami lub nauka nie są tak płynne. W Pocketbooku wyszukiwanie różnych informacji z kilku książek jest proste prawie jak na komputerze, gdzie np. możemy otworzyć kilka dokumentów w Wordzie i minimalizować na pasku zadań. Wyświetlane w PB ebooki dzięki multitasking’owi znajdziemy ikonę w postaci dwóch kwadratów. Wystarczy ją dotknąć, żeby nasz Touch 622 wyświetlił listę wszystkich bieżących książek i aplikacji, które są uruchomione. Dzięki temu możemy bardzo szybko i płynnie przełączać się pomiędzy książkami, głównymi folderami lub aplikacjami.
Przy pracy z internetem, Pocketbook 622 Touch może otwierać strony www poprzez link zamieszczony bezpośrednio w książce.
Z kolei Sony może pochwalić się dostępem do Google i Wikipedii bezpośrednio z publikacji czy możliwością ustawienia kontrastu.
Podsumowanie
PocketBook 622 Touch i Sony PRS T1 to niewątpliwie jedne z najszybszych czytników ostatniego półrocza. Oba są lekkie, zgrabne, mają podobne parametry. Wprawdzie Pocketbook nie ma możliwości ręcznego ustawienia kontrastu, ma za to TTS. Oba również mają 24 miesiące gwarancji, co generalnie w innych modelach czytników się nie zdarza. W przypadku Sony możemy mieć jednak problemy z gwarancją.
A co z ceną? Średnio 630 za Sony i 699 za Pocketbooka. Należy jednak uwzględnić, że Sony odczytuje tylko podstawowe formaty plików jak PDF czy EPUB. Jeśli ktoś dopłaci i wybierze Pocketbooka, przynajmniej nie będzie musiał martwić się o ewentualną naprawę czy wymianę urządzenia. Nie będzie też musiał dodatkowo konwertować plików do EPUB. Pocketbook odczytuje prawie wszystko, chyba że są to formaty typowo na Kindle.
|
Pocketbook 622 Touch |
Sony PRS-T1 |
Plusy |
– szeroka gama formatów – 44 słowniki – multitasking – gwarancja 24 miesiące |
– możliwość ustawienia – 12 słowników – gwarancja 24 miesiące
|
Minusy |
– droższy niż Sony |
– brak polskiego menu i polskich słowników – ekran lekko odblaskowy – możliwe problemy z gwarancją
|
I’ve been exploring for a little for any high-quality articles or weblog posts in this sort of space . Exploring in Yahoo I at last stumbled upon this site. Reading this info So i’m
glad to exhibit that I’ve a very excellent uncanny feeling I came upon exactly what I needed. I such a lot surely will make sure to do not disregard this web site and give it a glance on a constant basis.
May I just say what a comfort to discover an individual who really understands what they’re discussing on the web. You definitely know how to bring an issue to light and make it important. A lot more people should read this and understand this side of your story. I can’t believe you aren’t more popular since you most certainly have the gift.
Tolle Seite. Auch wenn ich wenig polnisch spreche so merke ich doch, dass das hier Hand und Fuß hat.
Viele Grüße
Peter
Thank you for sharing, keep up the good work!
Marc
What a stuff of un-ambiguity and preserveness of valuable
know-how on the topic of unpredicted feelings.
Hi, i believe that i noticed you visited my
blog so i got here to return the desire?.I’m attempting to to find issues to
improve my web site!I assume its good enough to use some of your ideas!!