Onyx Boox Nova to 7,8-calowy czytnik, który właśnie zadebiutował na Czytio.pl. Podobnie jak jego poprzednicy działa w oparciu o system Android 6.0  i wyróżnia się niestandardowym ekranem. Sprawdźmy, co tym razem zaproponuje nam producent Onyx Boox.

Onyx Boox Nova, podobnie jak inne czytniki tego producenta ma dość standardowy design. Ekran otoczony jest cienką, czarną ramką, która jest od niego o jeden milimetr wyżej. Z przodu znajdziemy przycisk „cofania”, będący dużym ułatwieniem, jeśli chcemy szybko przemieścić się między zakładkami. Jeśli chodzi o tył, to wygląda niemalże identycznie jak w Onyx Boox Max 2, czy Onyx Boox Note – w kolorze grafitu, delikatnie połyskujący. Całość sprawia pozytywne wrażenie, chociaż nieco szkoda, że ekran nie jest na równi z ramką.

Istotną nowością jest zmiana oprogramowania na Firmware 2.0, dostępnym do zaktualizowania także na Onyx Boox Max 2.  Przekłada się to na nowy interfejs oraz lepsze działanie czytnika, czyli szybsze otwieranie plików PDF, efektywniejsze wyszukiwanie oraz łatwiejsze zarządzanie aplikacjami. Po włączeniu czytnika wyświetlają się ebooki, wgrane na urządzenie wraz z okładkami i formatami, w jakich są zapisane. Menu z wszystkimi głównymi zakładami ulokowane jest na lewym boku ekranu.

W bibliotece ebooków,  za pomocą lumpki możemy wyszukiwać interesujące nas tytuły. Istnieje też sporo opcji sortowania, umożliwiających wybranie tylko przeczytanych już książek, nierozpoczętych, czy przykładowo sortowanie ich po czasie dodania.

Kolejną zakładką jest Pamięć, gdzie przechowywane są wszystkie pliki, znajdujące się na urządzeniu. Między innymi, takie jak: książki, muzyka, zdjęcia, czy słowniki. Istnieje także możliwość tworzenia własnych folderów i ich segregowania.

Niestety, w przeciwieństwie do swoich większych kolegów nie wyposażono go we wbudowany notatnik. Jednak można go pobrać po zalogowaniu się do sklepu Google Play.

Poza tym, dzięki systemowi Android 6.0 możliwe jest korzystanie z aplikacji pobranych za pośrednictwem Google Play. Do dyspozycji mamy też przeglądarkę internetową, która podobnie jak na Onyx Boox Max 2 i Onyx Boox Note S radzi sobie całkiem dobrze, jak na czytnik ebooków. Przykładowo załadowanie strony Wikpedii zajmuje około 3 sekundy, to samo dotyczy poczty Gmail. Jednak jeśli ktoś woli możemy też zainstalować aplikacje, zamiast sprawdzać maile w przeglądarce. Zatem jak najbardziej można powiedzieć, że Onyx Boox Nova zalicza się do urządzeń wielofunkcyjnych.

Co do samego czytania, pliki otwierają się bez większego problemu. Możemy cieszyć się wygodną lekturą ebooków w niemalże każdym formacie. Z pewnością na uwagę zasługuje obsługa plików PDF, która, jak wiadomo, nie jest zbyt komfortowa na ekranach 6-calowych. Na Onyx Boox Nova możemy naprawdę wygodnie czytać pliki i dokumenty w tym formacie, bez konieczności manewrowania PDFem za pomocą palców. Poza tym dostępne są funkcje przycinania marginesów, czy samego tekstu, według uznania. Oprócz tego standardowo możemy manewrować grubością tekstu, dodawać adnotacje i podkreślenia. Zatem, jeśli ktoś często czyta w formacie PDF, a jednocześnie szuka czytnika, który jest mobilny i zmieści się do torebki, czy plecaka to Onyx Boox Nova będzie dobrym wyborem. Reasumując, obsługa jest prosta i dość intuicyjna.

Jeśli chodzi o parametry techniczne, to również nikt nie powinien być zawiedziony. Onyx Boox Nova oferuje  ekran o najwyższej możliwej rozdzielczości 300 dpi (1872×1404), dzięki czemu tekst jest bardzo ostry i kontrastowy. Nowością jest zastosowanie podświetlenia SMARTlight, które umożliwia regulowanie temperatury ekranu od standardowej bieli po bursztyn. Dzięki czemu przy wieczornej lekturze mogą nam towarzyszyć ciepłe barwy oświetlenia, nienarażające wzroku na zmęczenie tak jak te standardowe. Opcji doboru temperatury jest aż 32, z tym że od 24 ekran jest już dość pomarańczowy, dlatego czytanie na 22 stopniu wydaje się optymalne przy słabych warunkach oświetleniowych.

Bateria w Onyx Boox Nova równa jest 2800 mAh, czyli całkiem sporo, jak na ekran w wielkości 7,8-cala. W dodatku, aby jeszcze bardziej przedłużyć czas jej działania, możemy włączyć tryb oszczędzania baterii, dostępny w pasku zadań u góry ekranu. Z kolei ładowanie akumulatora i zgrywanie plików możliwe jest za pośrednictwem najnowszego USB typu C.

Sercem czytnika jest czterordzeniowy procesor 1.6 GhZ, która zapewnia mu szybką pracę. Poza tym wyposażony jest w 32 GB pamięci wewnętrznej, bez możliwości rozszerzenia za pośrednictwem karty SD. Jednak nic w tym dziwnego, bo przy takiej ilości miejsca na ebooki zdecydowanie nie byłaby taka funkcja potrzebna.

W dodatku wyposażony jest w Bluetooth, które pozwala na odtwarzanie plików audio, zarówno muzyki, jak i MP3. A także odsłuchiwanie książek za pomocą syntezatora mowy Text-to-Speech.

 Podsumowanie

Onyx Boox Nova z pewnością będzie sporą konkurencją dla InkPada 3, ze względu na rozmiar ekranu oraz technologię SMARTlight. Jest to czytnik, który można polubić już od pierwszych chwil. Proste, intuicyjne menu, przycisk fizyczny służący do cofania oraz pamięć, w której mamy wszystko w jednym miejscu, z możliwością tworzenia własnych folderów. Osoby lubiące porządek na pewno będą zadowolone.

Inną zaletą jest to, że na Onyx Boox Nova można wygodnie czytać ebooki w formacie PDF, bez manewrowania nimi za pomocą palców. Na uwagę zasługuje także wyżej wspomniana funkcja SMARTlight, pozwalająca na manipulowanie temperaturą ekranu, Bluetooth oraz odtwarzacz plików audio. Jedyna wada, jaka rzuciła nam się w oczy do tej pory, to brak wbudowanego notatnika. Jednak można to nadrobić, ściągając dowolną aplikację do notowania ze sklepu Google Play.

Onyx Boox Nova