Nie pozwól światłu zgasnąć. Tom 2 - Ewa Pirce

Nie pozwól światłu zgasnąć. Tom 2

Ewa Pirce

33,90 zł

Dostępne formaty plików: EPUB, MOBI

Wydawnictwo
ISBN 978-83-8290-014-9
Data wydania 30 maja 2020
Język: Polski
Liczba stron: 350
Rozmiar pliku: 1,4 MB
Zabezpieczenie: Brak
Fragment: Pobierz fragment EPUB
Język: Polski
Liczba stron: 350
Rozmiar pliku: 987,6 KB
Zabezpieczenie: Brak
Fragment: Pobierz fragment MOBI
33,90 zł

Dostępne formaty plików: EPUB, MOBI

Opis

Dzięki wspólnej pasji, która przerodziła się w pełną wzlotów i upadków muzyczną podróż, Neven i Willow odnaleźli coś więcej – miłość. Kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, z ukrycia wypełzają zmory przeszłości. Melodia uczuć zostaje zakłócona, wrogowie zaczynają atakować, na jaw wychodzą tajemnice rzucające cień na szczęście, którego ta dwójka zdołała zaledwie posmakować. Czy Neven i Willow odnajdą w sobie na tyle odwagi i determinacji, aby zawalczyć o uczucie, które się między nimi zrodziło? Czy pokonają własne bariery i pozwolą mu rozkwitnąć? Czy siła ich miłości przezwycięży potęgę nienawiści, jaka ku nim płynie? Połączyła ich muzyka, ale czy może być również czymś, co ich rozdzieli? „– Oszalałaś?! – warknął gniewnie, lekko mną potrząsając. – Już dawno temu! – odwarknęłam, usiłując się wyswobodzić. Już prawie osiągnęłam sukces, kiedy pchnął mnie na oparcie fotela i przycisnął swoim ciałem, tak że skrępował moje ruchy. Nasze spojrzenia zwarły się ze sobą. Miałam wrażenie, że wszystko, co nas otaczało, rozmyło się, jakby świat przesłoniła mgła. Słyszałam głośne sapanie, które dobywało się z naszych gardeł. Czułam na sobie ciężar ciała Nevena, jego zapach wdzierał mi się w nozdrza, odurzając niczym narkotyk i odbierając zdrowy rozsądek. Powinnam go odepchnąć, wydostać się spod niego, ale nie potrafiłam. Jedna z jego rąk powędrowała do góry. Odgarnął mi z twarzy kosmyki włosów, które wyleciały z upięcia, po czym zminimalizował odległość między naszymi ustami, tak bardzo, że oddychaliśmy tym samym powietrzem. Wargi mnie zamrowiły, a serce przestało pracować. Chemia, która niewątpliwie nas łączyła, uruchomiła się ze zdwojoną mocą. Zmysły szalały, rozsądek wyparował, wszystko, co złe odeszło w zapomnienie. – Pocałuję cię, Wilhelmino – wyszeptał chrapliwym głosem Neven. Jego dłoń dotknęła mojego policzka i mimowolnie do niej przylgnęłam, pragnąc nasycić się jej ciepłem. Nie czekał na pozwolenie, tylko musnął moje usta swoimi. Lekko, jakby dotykał mnie piórkiem. Po kręgosłupie przemknął mi dreszcz, a wszystko w środku ścisnęło się z przyjemności. Wtedy, ni z tego, ni z owego, ktoś zatrąbił klaksonem. To było jak kubeł zimnej wody, który ostudził moje podniecenie i wybudził z otępienia, w jakie zostałam wprowadzona. Rzeczywistość uderzyła we mnie niczym gruszka bokserska, wprawiona w ruch przez amerykańskiego boksera, Aleksa „Żniwiarza” O’Della. Odepchnęłam Nevena od siebie. Nie zapierał się ani nie protestował. – W ten sposób niczego nie ugrasz – wydusiłam z goryczą.” – Fragment książki

Korzystamy z plików cookies w celu sprawnej realizacji usług i poprawnego działania strony.
Możesz określić sposób przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz tutaj »