Lato, gdy mama miała zielone oczy - Tatiana Țîbuleac, Tatiana Țîbuleac

Lato, gdy mama miała zielone oczy

Tatiana Țîbuleac, Tatiana Țîbuleac

27,00 zł

Dostępne formaty plików: MOBI, EPUB, MOBI, EPUB

Wydawnictwo Książkowe Klimaty
ISBN 978-83-66505-33-9
Data wydania 5 sierpnia 2021
Język: Polski
Liczba stron: 190
Rozmiar pliku: 2,4 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment MOBI
Język: Polski
Liczba stron: 190
Rozmiar pliku: 1,0 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment EPUB
Język: Polski
Liczba stron: 190
Rozmiar pliku: 2,4 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment MOBI
Język: Polski
Liczba stron: 190
Rozmiar pliku: 1,0 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment EPUB
27,00 zł

Dostępne formaty plików: MOBI, EPUB, MOBI, EPUB

Opis

Aleksy, kipiący gniewem nastolatek, po ukończeniu szkoły zamierza pojechać z kolegami do Amsterdamu, zamiast tego jednak udaje się z matką na wieś do Francji. Mają spędzić razem lato. Ich trudna relacja powoli się odmienia, aż w końcu – na krótko – przechodzi w autentyczną bliskość.
Po latach, już jako uznany artysta, Aleksy powraca pamięcią do dni spędzonych z mamą i w swoim wściekło-lirycznym monologu stopniowo – w serii retrospekcji i narkotycznych malarskich wizji – dociera do istoty tego, co wówczas przeżywał i czuł.
„Tatiana Țîbuleac w swojej debiutanckiej powieści, świetnie przełożonej z języka rumuńskiego, opowiada o tej najpierwszej i najważniejszej więzi, jaką jest więź z matką. Opowiada w sposób zmysłowy, pełen melodii, nienawiści i czułości. Opowiada genialnie – jak nikt dotąd”.
Maciej Topolski
„Ból i piękno zawarte w tej książce dławią i zapierają dech. Jakby setki drobnych igieł wbijały się w ciało, przedostawały do żył i płynęły do serca. Aleksy snuje swoją cierpką balladę o kręgach traumy, wyśpiewuje gorzki lament, który zamienia się w poemat o nieubłaganym przemijaniu. Cierpienie zaklęte w głowach słoneczników, w polu ułamanych łodyg, w osieroconych sukienkach. Co pozostanie? Wspomnienia jak lśniące perły, tęsknota za zielonymi oczami matki, tkanka pamięci pokryta bliznami, a dla nas, czytelników – wszechpotężna moc literatury, która wysyca sensem pustkę losu”.
Małgorzata Rejmer