Ikonoklazm - Jan Rojewski, Jan Rojewski

Ikonoklazm

Jan Rojewski, Jan Rojewski

10,50 zł

Dostępne formaty plików: MOBI, EPUB

Wydawnictwo Biuro Literackie
ISBN 978-83-65358-92-9
Data wydania 17 grudnia 2018
Język: Polski
Liczba stron: 50
Rozmiar pliku: 3,3 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment MOBI
Język: Polski
Liczba stron: 50
Rozmiar pliku: 1,5 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment EPUB
10,50 zł

Dostępne formaty plików: MOBI, EPUB

Opis

Debiutant, laureat projektu Połów 2017, konfrontuje nas w swojej książce z mitotwórczymi wizerunkami tworzącymi krajobraz zbiorowej wyobraźni. W każdym wierszu rysuje przed czytelnikami „święte i drogie” obrazy, które później niszczy wedle „nieświętej” reguły ikonoklazmu. Poezja zaangażowana mocno, mądrze i wiarygodnie. Ikonoklazm na miarę czasów najnowszych.

Spis treści

1

 

[Pierwsi ludzie mieszkali w dolinie]

Teraz Gagarin jest w niebie

Teraz jest Święto Nożyc. Niewidomi odzyskują wzrok

Teraz „ziemia wielkiego plemienia umarłych”

Teraz mam osiem lat, na wysokiej półce leży egzemplarz Doliny Issy

Teraz odkrywam szerokopasmowy internet. Lew na ulicy

Teraz odchodzi

Teraz zostawiam wiadomość, mam na to sto czterdzieści znaków

Teraz wychowuję się w ogniskach ikonodulskich

Errata:

Teraz kończę wiek ucznia. Gdzie się podziały obrazy z tamtych lat?

Teraz zaczynam wiek wojownika

Teraz niszczę święte obrazy

 

2

 

Teraz na żółtym pasku wiadomości leci wiersz o wszystkich dobrych radach, które kiedyś otrzymywałem, albo Ars Poetica

Teraz jest sierpień, zmarł Sławomir Mrożek, a Ty mi mówisz, że masz flupy

Teraz mijają dwa lata od śmierci Sławomira Mrożka

Dziewczynki na podwórku śpiewają „I don’t care”

Teraz przychodzą do mnie inne kobiety

Teraz przychodzą do mnie inni mężczyźni

Teraz jemy brunch, używam podmiotu zbiorowego

Teraz piszę wiersz w pośpiechu

Teraz pracuję w fabryce druków ulotnych

Teraz jestem w Warszawie

Teraz biorę udział w budującym doświadczeniu pokoleniowym

Teraz grzebię papier

Teraz wynajmuję pokój na Bobrowieckiej.

Powiewa flaga totalitarnego państwa

Teraz święty Krzysztof patrzy spode łba

Teraz szukam naszego Mayflower

Teraz trwa wykład z najnowszej

Teraz jest scena, w której Don Fernand oddaje Ceutę za butelkę wina, dewizy i czarną kochankę

Teraz wyjeżdżamy z Bremy

Errata:

Teraz leci się kilka godzin z San Francisco do Frankfurtu lub Rzymu, a kiedyś jechało się trzy godziny dorożką z Szetejn do Wilna

Czy ktoś pamięta jeszcze pierwszych ludzi?

Korzystamy z plików cookies w celu sprawnej realizacji usług i poprawnego działania strony.
Możesz określić sposób przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz tutaj »