Fascynacja - Adrian Bednarek, Adrian Bednarek

Fascynacja

Adrian Bednarek, Adrian Bednarek

36,00 zł

Dostępne formaty plików: EPUB, MOBI, EPUB, MOBI

Wydawnictwo Novae Res
ISBN 978-83-8219-331-2
Data wydania 2 czerwca 2021
Język: Polski
Liczba stron: 355
Rozmiar pliku: 2,7 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment EPUB
Język: Polski
Liczba stron: 355
Rozmiar pliku: 6,2 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment MOBI
Język: Polski
Liczba stron: 355
Rozmiar pliku: 2,7 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment EPUB
Język: Polski
Liczba stron: 355
Rozmiar pliku: 6,2 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment MOBI
36,00 zł

Dostępne formaty plików: EPUB, MOBI, EPUB, MOBI

Opis

Choć bestsellerowe powieści przyniosły mu sławę, a serial nakręcony na podstawie jego książek okazał się wielkim hitem, Oskar wciąż mieszka w skromnej chatce na odludziu, gdzie skrywa swoją największą tajemnicę.
Życie Blajera zaczyna się komplikować, gdy ktoś brutalnie zabija aktorkę grającą główną rolę w serialu opartym na jego powieściach. Kilka dni później Oskar poznaje tajemniczą blondynkę do złudzenia przypominającą zmarłą ukochaną. Dziewczyna przedstawia się jako Luiza, a Blajer widzi w niej idealne odbicie miłości swojego życia. Tymczasem giną kolejne dziewczyny, a sposób działania zabójcy przypomina bohatera jednej z jego powieści. Kiedy policja rozpoczyna śledztwo, a wokół Oskara zaczyna się robić gorąco, postanawia wytropić mordercę na własną rękę...

Najbardziej bolały mnie wizje pierwszych nocy w naszym domu. Byliśmy w nich świeżo po ślubie. Rozpakowywaliśmy ostatnie kartony, Luiza nalewała wino, a ja, nie mogąc się powstrzymać, rzucałem ją na dywan przed kominkiem, rozbierałem i pieściłem. Nasze zbliżenie przerywał dźwięk rozbijanej szyby. Dwóch oprychów wchodziło do domu. Chyba planowali coś ukraść, ale widok nagiej Luizy zmieniał ich zamiary. Pierwszy z nich kijem baseballowym łamał mi nogi w kolanach, potem miażdżył łokcie. Drugi od razu rzucał się na Luizę. Chciałem jej pomóc, ale nie mogłem. Pełzałem po podłodze jak żałosny kawałek mięsa, a oni brali ją we dwóch naraz, rozrywali na pół. Umierała w potwornych męczarniach. Gwałciciele rechotali i ryczeli: „Jesteś idiotą, nie potrafisz ochronić żony we własnym domu!”. Podobnych snów było mnóstwo.