Dopaść Leona Waganta - Wiktor Hajdenrajch, Wiktor Hajdenrajch, Wiktor Hajdenrajch, Wiktor Hajdenrajch

Dopaść Leona Waganta

Wiktor Hajdenrajch, Wiktor Hajdenrajch, Wiktor Hajdenrajch, Wiktor Hajdenrajch

36,00 zł

Dostępne formaty plików: MOBI, EPUB, EPUB, MOBI

Wydawnictwo Novae Res
ISBN 978-83-8219-349-7
Data wydania 1 lipca 2021
Język: Polski
Liczba stron: 311
Rozmiar pliku: 6,2 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment MOBI
Język: Polski
Liczba stron: 311
Rozmiar pliku: 2,6 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment EPUB
Język: Polski
Liczba stron: 311
Rozmiar pliku: 2,6 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment EPUB
Język: Polski
Liczba stron: 311
Rozmiar pliku: 6,2 MB
Zabezpieczenie: Znak wodny
Fragment: Pobierz fragment MOBI
36,00 zł

Dostępne formaty plików: MOBI, EPUB, EPUB, MOBI

Opis

Hochsztapler Nelson vel Leon Wagant zostaje przypadkiem zesłany w czasoprzestrzeń 1989 roku. W pościg za nim, by nie wywrócił historii do góry nogami, natychmiast rusza Profesor, wybitny znawca temporalistyki. Poszukując zbiega, zderza się z rzeczywistością Polski lat 1970, 1989, 1995 i 2005 roku. Nieprzygotowany do życia w tym specyficznym otoczeniu, musi improwizować, co nie zawsze mu się udaje. Tymczasem działania Leona Waganta zaczynają przynosić coraz bardziej zadziwiające skutki…

„Dopaść Leona Waganta” to szyderczy, pełen przewrotnego humoru portret Polaków. Hipokryzja, chciwość, bezrefleksyjność – to tylko niektóre wady, jakie autor bezlitośnie punktuje, każąc czytelnikowi przejrzeć się w swojej opowieści niczym w zwierciadle. Wnioski nie będą optymistyczne…

Wiktor Hajdenrajch – piszę od przeszło trzydziestu lat. Nigdy nie musiałem pisać, chciałem! Różnie zarabiałem na chleb: byłem nauczycielem, przedsiębiorcą, urzędnikiem bankowym, Ważnym Dyrektorem, kierownikiem, naczelnikiem, Wielkim Prezesem, mniejszym wiceprezesem. Prowadziłem też fundacje i stowarzyszenia, ale to pisanie podążało ze mną nieustannie, ciągnęło jak Miętusa w „Ferdydurke” do parobków! Fascynuje mnie styk ludzi i polityki, proces zabierania człowiekowi wolności na jego życzenie, mechanizmy władzy, choć jej samej, każdej, organicznie nie znoszę. Lubię obserwować ludzi w ich paranoicznym pędzie do samozagłady, na zimno - tylko szkiełko i oko. Zadziwia mnie fizyka współczesna, jej nieostrość. Przyglądam się światu przez jej pryzmat, gdzie nic nie jest zero-jedynkowe.