PocketBook InkPad, czyli 8-calowy czytnik e-booków z podświetleniem

Na tegorocznych Warszawskich Targach Książki firma PocketBook zaprezentowała prototypy trzech czytników, które mają dołączyć do ich asortymentu. Wodoodporny czytnik Aqua oraz czytnik e-booków z aparatem, PocketBook Ultra nie były zaskoczeniem, w końcu od kilku miesięcy w Internecie pojawiają się ich zapowiedzi. Dużą uwagę przyciągnął, zaprezentowany po raz pierwszy PocketBook Inkpad – ośmiocalowy, podświetlany czytnik e-booków.

8-calowy podświetlany czytnik PocketBook

Ekran

PocketBook InkPad 840 posiada 8-calowy, dotykowy ekran E-Ink Pearl z wbudowanym podświetleniem. Oprócz innowacji jaką jest rzadko spotykana przekątna ekranu, PocketBook InkPad może pochwalić się imponująco dużą rozdzielczością ekranu (1600 x 1200 px) – takiego połączenia jak dotąd nie było na rynku czytników.  Duży, podświetlany ekran – co w takim razie z wytrzymałością baterii? Bez obaw, również o tym pomyśleli producenci PocketBooka stosując litowo-jonowy akumulator o pojemności 2500 mAh. Dla porównania przypomnijmy, że pojemność baterii w standardowych, 6-calowych czytników waha się między 1000-1500 mAh.

Wydajność

Ośmiocalowy PocketBook został wyposażony w mocny procesor 1 GHz. Naszą uwagę przykuła ilość pamięci RAM – 512 MB, chyba po raz pierwszy czytnik e-booków posiada tak dużo RAMu. Wszystko wskazuje na to, że czytnik InkPad szybko i bezproblemowo poradzi sobie nawet z dużymi plikami PDF.

Wygląd

8-calowy czytnik PocketBook wyglądem przypomina PocketBooka Color Lux. Oprócz obsługi urządzenia za pomocą dotykowego ekranu do dyspozycji mamy także fizyczne klawisze znajdujące się z boku ekranu. Tak samo jak w przypadku kolorowego PocketBooka, w modelu InkPad nad ekranem znajdziemy dotykowy suwak pozwalający na szybką regulacje mocy podświetlenia bez potrzeby wchodzenia do menu. Różnicą między wyglądem obu modeli jest tylna obudowa. W przeciwieństwie do pozostałych czytników PocketBook, tył czytnika InkPad nie jest w całości pokryty gumowym materiałem. Taki materiał został zastosowany tylko na dole urządzenia w celu komfortowego czytania.

pocketbook inkpad podświetlany, 8-calowy ekran

Dodatki

PocketBook InkPad posiada antenę Wi-Fi oraz aplikacje Send-to-PocketBook, Dropbox, dzięki którym na czytnik można przesłać pliki bez potrzeby użycia kabla. Standardowo czytnik PocketBook uzbrojony jest w wiele gier, czytnik kanałów RSS oraz słowniki. Warto dodać, że producenci PocketBook w tym modelu zdecydowali się przywrócić odtwarzacz plików audio. O ile słuchać muzyki możemy na mp3 czy też smartfonie, o tyle dzięki usłudze Text-to-Speech czytnik odczyta wskazany przez nas tekst.

pocketbookinkpad

Podsumowanie

Nie da się ukryć, że od dłuższego czasu w segmencie dużych, czytników e-booków panowała stagnacja. Nie dawno pojawiła się zapowiedź 9,7-calowego Onyxa Zeus, a wraz z nią nadzieja, że producenci wcale nie zapomnieli o dużych czytnikach e-booków. Choć propozycja Onyxa spotkała się z entuzjazmem, czytnik Zeus nie przynosi wielu rewolucyjnych rozwiązań. Dlatego też PocketBook InkPad wydaje się być ciekawą alternatywą dla osób preferujących większe czytniki e-booków. Pomijając jego przełomowe cechy pozytywnie zaskoczył nas szacowany koszt urządzenia – cena PocketBooka InkPad ma wynosić około 800 – 900 złotych. Szczerze mówiąc spodziewaliśmy się czterocyfrowej liczby. PocketBook InkPad dołączy do oferty sklepu czytio.pl w wakacje tego roku.

Edit z dnia 1 lipca 2014: PocketBook InkPad jest już dostępny w przedsprzedaży

13 thoughts on “PocketBook InkPad, czyli 8-calowy czytnik e-booków z podświetleniem

  1. luki

    Bardzo fajny artykuł. Czy do plików pdf wystarczy ten 8-calowy czy lepiej dołożyć i na bogato kupić m96 (Zeus\Universe) ? Czy zna ktoś jakieś inny artykuł porównujący te dwa czytniki.

  2. admin Autor wpisu

    Dziękujemy 🙂 Naszym zdaniem zdecydowanie wystarczy 8-calowy czytnik. Do tego zyskamy wtedy na mobilności urządzenia. Pozdrawiamy 🙂

  3. Maciek

    Luki, Miałem 10-cio calowego Onyxa m92, kupionego właśnie z myślą o materiałach w pdf. Pracuję na na uczelni i większość artykułów czytam właśnie w tym formacie. Onyx do pdf jest rewelacyjny z uwagi na wielkość ekranu i kilka trybów odczytu tego formatu-po roku użytkowania powiem jedno-nie ma pdfa, którego by nie odczytał! Można z takim plikiem na Onyxie zrobić niemal wszystko- zoom, reflow itp. Ale są też wady-nie chodzi nawet o brak obsługi dotykowej (rysik i przyciski) czy umiarkowaną lub wolną prędkość działania. Mi najbardziej doskwierał brak oświetlenia-czytam dużo wieczorami i to bywało problematyczne. Dodam, że żadna z dostępnych do czytników lamp, łącznie z Kandle Ozeri II nie nadaje się do czytnika 10 cali, gdyżdolna część ekranu pozostaje mocno niedoświetlona 🙁 Dlatego zdziwiłem się niepomiernie, że następca-m96 oświtlenia mieć nie będzie!
    Druga sprawa to niestabilność-pomimo reklamacji czytnik lubił się notorycznie zawieszać, powodując konieczność restartu albo niespodziewanie rozładować…
    W oczekiwaniu na czytnik odpowiedni do pdf przetestowałem nowego Onyxa T68, ale się trochę rozczarowałem-pomimo większego ekranu (6.8 cala) nie spodobał mi się, bo oświetlenie jest zbyt jaskrawe i bije po oczach a i prędkość nie powala; zapewne czytnik nie udźwignął Androida. W tym tygodniu przyślą mi recenzowanego wyżej Pocketbooka 840-jak tylko przetestuję, opiszę wrażenia 🙂

  4. luki

    Na jednym z forum znalazłem info, że perwsza seria czytników została wycofana z powodu problemu z kontrastem:

    According to a German website the first batch of inkpad is withdrawn from sales due to problems with contrast and the poor builing quality.
    Dutch shops refunded pre order customers because pocketbook could not confirm when the improved inkpad would be available.
    More info here(in German)
    http://allesebook.de/e-book-reader/erste-pocketbook-inkpad-nutzer-aus-russland-berichten-von-problemen-51264/

    Wiadomo, coś wiecej na ten temat? Czy problem został rozwiązany?

  5. Maciek

    No i tyle było z mojego Pocketbooka Inkpad 840…Od szefa dystrybucji na Europę – bardzo życzliwego zresztą, otrzymałem maila z przeprosinami i wytłumaczeniem, że pierwsza partia urządzeń została wycofana do fabryki celem usunięcia jakiejś wady. Zaoferował mi nawet, że przyślą mi jeden egzemplarz, ale nie mogą zagwarantować 100-procentowej funkcjonalności, bo byłoby to urządzenie z fazy preprodukcyjnej…Nie skorzystałem, bo czytnika potrzebuję do pracy w toku 3-miesiecznego stypendium za granicą i nie mogę używać czegoś, co nie daje pewności poprawnego działania. W siedzibie Pocketbooka we Wrocławiu przetestowałem za to Pocketbooka ultra (firma zaproponowała mi inne urzadzenie i darmowe etui w ramach przeprosin). No i tu lekkie rozczarowanie – w porównaniu z Touch Lux 2 nowy Ultra chodzi wyraźnie wolniej, ma mniej więcej 2 razy słabsze podświetlenie, kontrast tak jakby też słabszy a skaner wymaga porządnej korekty softu – namierzyć nim tekst do skanowania to spore wyzwanie…
    Wziąłem zatem Touch Lux 2 jako tymczasowe rozwiązanie, bo do pdf nadaje się średnio, a ja czytam przeważnie artykuły naukowe, a one właściwie tylko w pdfie… ale cóż począć – czekam dalej na 840 inkpad lub inny czytnik w dużym formacie 🙁

  6. Lukasz200403

    Witam. Przymierzam się do kupienie tego czytnika. Czy ewentualne niedociągnięcia już poprawiono? Bardzo proszę o informacje na lukasz200403@o2.pl. Pozdrawiam.

  7. anka

    Niestety nie polecam tego czytnika. Po miesiącu użytkowania padł ekran. Po wysłaniu do serwisu uzyskałam odpowiedź, że uszkodziłam go mechaniczne. Przy czym czytnik leżał w domu w etui, więc trudno mi powiedzieć w jaki sposób mogło się to stać. Kontakt z serwisem beznadziejny. Już na początku pomylili numery listu przewozowego. Pomimo moich telefonów i maili nie wyprostowali tego do samego końca, co spowodowało nawet, że w sprawie reklamacji kazali mi skontaktować się z producentem urządzenia i tu „zong” dostałam namiary na przedstawicielstwo sony. Oczywiście kontakt co do urządzenia serwis zaleca przez stronę problem polega na tym,że niestety ich system przygotowany jest na numery IMEI telefonów, ponieważ numer seryjny pocketbook’a nie ma takiego formatu nie dowie się człowiek niczego. Na moja prośbę o przysłanie zdjęć, że ekran jest rozbity dostałam takie samo zdjęcie jakie ja im wysłałam, tylko zrobione przez nich. Generalnie żenada. Co do kontaktu z producentem jest podobnie, czyli nijak. Za wszystko odpowiada serwis i on decyduje o wszystkim i nie ma obowiązku pokazywać mi usterki za którą mam zapłacić (bo oczywiście gwarancja tego nie obejmuje). Po dłuższej rozmowie z przedstawicielką pocketbooka dowiedziałam się, że urządzenie mogło się uszkodzić wcześniej. Tylko kiedy? W transporcie? Jeżeli tak to jaka jest jakość tych urządzeń. Co do funkcjonowanie samego urządzenia to jest taka sobie. w porównaniu z Kindle’m ekran dotykowy działa wolniej, obsługa urządzenia mniej intuicyjna, w niektórych książkach pojawiają się białe puste strony. Plusy w porównaniu z kindle’m to oczywiście wielkość wielkość ekranu i polskie menu i różnorodność dostępnych formatów.

  8. admin Autor wpisu

    W przypadku nieprawidłowej pracy serwisu bądź problemów z kontaktem lub uzyskaniem prawidłowej pomocy prosimy o kontakt z nami, na adres mailowy podany na stronie sklepu. Pomożemy skontaktować się z serwisem i rozwiązać problem.

    Uszkodzenia mechaniczne jednak nie są objęte gwarancją, ponieważ producent, ani serwis nie ma najmniejszego wpływu na warunki i sposób w jaki użytkownik obsługuje i przechowuje sprzęt. Zdarzają się sytuację, w których właściciel urządzenia nawet nie wie, że ktoś usiadł, nadepnął lub upuścił jego urządzenie, skutkuje to z reguły pęknięciem ekranu, które nie będzie widoczne do czasu włączenia czytnika. Wynika to z faktu, że szklana matryca TFT odpowiadająca za prawidłowe wyświetlanie tekstu jest umieszczona pod warstwą e-papieru. Jej uszkodzenie nigdy nie jest widoczne w chwili zdarzenia (stłuczenia, zgniecenia),a dopiero po uruchomieniu urządzenia. Matryca ta jest wykonana z cienkiej warstwy szkła, a materiał ten ze swej natury jest kruchy i delikatny.

  9. IrD

    Wczoraj otrzymałem z czytio.pl zakupionego inkpada. Wersja softu 4.4 z 12.12.2014r. Postępując zgodnie z instrukcją nie da się zaktualizować do wersji 5.4. Pytanie: czy to normalne, że firma sama nie aktualizuje softu, nie aktualizuje instrukcji przez rok?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *